Rewanż z nawiązką - relacja z meczu Gaz-System Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin

Srogi rewanż wzięli szczypiorniści Gaz-System Pogoni Szczecin na Zagłębiu Lubin. Mecz dość szybko przybrał jednostronny charakter. Prawdziwe strzelanie urządził sobie Jacek Wardziński.

Z wysokiego "c" rozpoczęli środowe spotkanie gospodarze. Pierwszą bramkę dla Gaz-System Pogoni rzucił Bartosz Konitz a już kilka sekund później podwyższył Michal Bruna. Szczecinianie jeszcze przed meczem przeciwko Vive zapowiadali, że mecz z Miedziowymi będzie miał dla nich kluczowe znaczenie. Zapowiedzi te przełożyły się w wydarzenia na parkiecie. Koncentracja, pełna mobilizacja i do tego szybka i dokładna gra pozwoliły gazownikom w 9. minucie meczu prowadzić już 10:2.

Przyjezdni ocknęli się dopiero w następnych 5 minutach zawodów. Na prawym skrzydle zaczął sobie radzić Adam Marciniak, który w tym fragmencie meczu odnotował aż 3 trafienia z rzędu. Z linii 7 metrów nie mylił się również Wojciech Gumiński i w 15. minucie tablica świetlna pokazywała rezultat 10:7. Jak się potem jednak okazało było to najniższe prowadzenie Pogoni w tym meczu. Kolejne minuty to ponownie dobra gra podopiecznych Rafała Białego. Bramki zdobywane seriami, głównie przez Mateusza Zarembę, pozwoliły rozstrzygnąć to spotkanie już po pierwszej połowie meczu (22:12).

Na drugie 30 minut Zagłębie wyszło podwyższoną obroną 4-2. Efekt tej zmiany był jednak dość mizerny. Na pojedyncze trafienia zawodników z Lubina szczecinianie odpowiadali co najmniej kilkoma doprowadzając w 42. minucie do stanu 31:16. - W drugiej połowie oblicze naszej drużyny się nie zmieniło. Nadal Pogoń była stroną przeważającą. Od 40. minuty to grali już praktycznie zmiennicy - zauważył szkoleniowiec przyjezdnych, Dariusz Bobrek.

Minutę później na parkiecie zameldował się po dłuższym rozbracie z piłką Paweł Biały, który zmienił Wojciecha Zydronia i swój występ zdołał okrasić bramką po ładnej wkrętce. W ostatnich minutach na parkiecie w ekipie Pogoni zaczęli meldować się zawodnicy, którzy dostawali mniej szans. Mowa tu chociażby o Veselinie Chakmakovie czy chociażby Sebastianie Smuniewskim. Ostatni z wymienionych ustalił końcowy wynik spotkania na 40:27. - Cieszy nas ten wynik i po tym chociażby widać, że buduje się w Szczecinie drużyna, że chłopaki zaczynają ze sobą coraz lepiej się rozumieć. Każdy za każdego oddałby tutaj serce i to był widać tak na parkiecie, jak i na ławce rezerwowych. Drużyna to nie tylko tych siedmiu, którzy w danym momencie grają, to także ta siódemka czy ósemka, która jest na ławce, bo oni też pomagają - podsumował obrotowy Gaz-System Pogoni.

Gaz-System Pogoń Szczecin - Zagłębie Lubin 40:27 (22:12)

Gaz-System Pogoń: Stojković, Andreev - Bruna 1, Biały 1 (0/1), Wardziński 11, Gierak, Krupa 2, Jedziniak 3, Chakmakov 2, Smuniewski 1 (1/1), Marković 1, Konitz 3, Zaremba 7, Zydroń 5 (2/2), Walczak 3.
Kary: 14 minut (BRuna, Jedziniak, Smuniewski, Zaremba, Walczak - po 2 minuty, Gierak - 4 minuty)
Karne: 3/4

Zagłębie: Małecki, Malcher - Stankiewicz 2, Gumiński 5 (3/3), Rosiek 3, Przysiek, Kużdeba 2, Przybylski 2, Marciniak 6, Kozłowski 3 (1/1), Paluch, Siekaniec, Starzyński 4, Achruk.
Kary: 12 minut (Stankiewicz, Rosiek, Starzyński - po 2 minuty, Paluch - 6 minut - czerwona kartka z powodu gradacji kar w 45. minucie)
Karne: 4/4

Liczby w nawiasie () przy nazwiskach oznaczają wykonywane rzuty karne przez danego zawodnika.

Widzów: 600.
Sędziowie: Gadzina (Tczew), Kamrowski (Cedry Wielkie)

Źródło artykułu: