Lars Walther: Musimy się wydostać z czarnej dziury

- Zrobimy wszystko, żeby nie zawieść naszych kibiców. Po niepowodzeniach w Pucharze EHF jesteśmy im to winni - mówi trener Orlen Wisły Płock, Lars Walther.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Nafciarze w osiemnastej kolejce PGNiG Superligi pokonali na własnym parkiecie NMC Powen Zabrze, choć rywale długo stawiali wicemistrzom Polski dzielny opór. - Z naszej strony nie był to zbyt ładny mecz. Cieszę się z dwóch punktów, bo musimy ciężko pracować by wydostać się z tej czarnej dziury, w której się ostatnio znajdujemy - nie krył w trakcie pomeczowej konferencji prasowej Walther.

W meczu z zabrzanami na parkiecie zabrakło Ivana Nikcevicia i Petara Nenadicia. Problemy zdrowotne czołowych graczy to dla Wisły spory problem w kontekście rywalizacji europejskiej i zbliżającego się meczu z Vive Targami Kielce. - Petar ma zakrzep w żyle i działania lekarzy zmierzają do jego rozrzedzenia. Ivan z kolei ma lekkie problemy z łąkotką i przednimi więzadłami krzyżowymi. Wczoraj był na rezonansie magnetycznym i prawdopodobnie jego przerwa około dwóch tygodni - martwi się szkoleniowiec płockiej ekipy.

Mimo problemów trener wicemistrzów Polski nie traci nadziei na to, że wzorem rundy jesiennej jego zespół zdoła rozstrzygnąć losy "świętej wojny" na swoją korzyść. - W sobotę każdy będzie walczył z całych sił o korzystny rezultat i myślę, że jesteśmy w stanie rozegrać dobre spotkanie - zapewnia Walther. - Zrobimy wszystko, żeby nie zawieść naszych kibiców. Po niepowodzeniach w Pucharze EHF jesteśmy im to winni.
Jesienią górą w meczu Wisła - Vive byli gospodarze Jesienią górą w meczu Wisła - Vive byli gospodarze


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×