Spotkanie 18. kolejki z Vetrexem Sokołem Kościerzyna dostarczyło wielu emocji licznie zgromadzonym kibicom. Szczypiorniści Pomezanii na 5 minut przed końcem prowadzili 31:28, by wrezultacie zremisować 32:32. Trener zespołu Igor Stankiewicz opisuje przebieg zdarzeń ostatnich kilku minut tego spotkania: - W ciągu ostatnich minut graliśmy w osłabieniu. Zawodnicy oglądali się na siebie, kto ma wziąć odpowiedzialność by rzucić i zabrakło nam takiego "bohatera". Natomiast gracze z Kościerzyny dużo razy nas kontrowali, rzucali bramki i złapali wiatr w żagle. Z mojego, jak i zespołu, punktu widzenia była to wpadka, zdarzają się takie - to jest sport.
Niewątpliwy wpływ na obecną sytuację mają licznie kontuzje dotykające zespołu znad Nogatu (m.in. na parkiecie do końca sezonu nie zobaczymy Grzegorza Perwenisa). - Ostatnie 2 mecze graliśmy w bardzo okrojonym składzie. Nie miałem możliwości rotacji zawodników na boisku. Trzeba pamiętać, że w tym momencie również element zdrowia ma duże znaczenie. Końcówka meczu w Kościerzynie pokazała, że tego zdrowia nam trochę brakowało - podkreślił trener.
Sobotnie spotkanie we własnej hali z zespołem zajmującym przedostanie miejsce w tabeli nie będzie należało do najłatwiejszych. - Mamy w dalszym ciągu plany realizować nasze cele. Każdy mecz gramy o zwycięstwo i czas pokaże, czy uda nam się zrealizować te plany. Niemniej jednak, na pewno w najbliższą sobotę będziemy grali o 2 punkty - zakończył szkoleniowiec.
Polski Cukier-Pomezania Malbork - WKS Grunwald Poznań 2.03.2013, godz. 18:00