Lider lepszy od wicelidera - relacja z meczu MKS Poznań - UKS Olimp Grodków

W hicie kolejki, bo tak z pewnością można nazwać mecz lidera z wiceliderem tabeli lepsi byli ci pierwsi. MKS Poznań pokonał Olimp Grodków 26:20 pierwsi i powiększył przewagę do ośmiu punktów.

Początek należał do gości. Po kilku minutach wygrywali 3:1. Spora w tym zasługa Łukasza Ogorzelca, który atomowym rzutem z drugiej linii dwukrotnie pokonał Tomasza Sobotę. Poznaniacy grali ospale. Spóźniali się w obronie, a w ataku nie potrafili skonstruować dogodnej do zdobycia bramki akcji. Sytuacja się odwróciła po kwadransie spotkania. Gospodarze zacieśnili szyki w obronie, szybciej i składniej grali w ataku i po 16 minutach prowadzili 6:5. Do końca pierwszej odsłony meczu podopieczni Domana Leitgebera dali sobie wrzucić tylko dwie bramki, a sami pokonali Konrada Wolaka sześć razy i na przerwę schodzili prowadząc 12:7. Po zmianie stron znowu goście przypomnieli o sobie. Rzucili dwie bramki z rzędu i wywalczyli karnego, ale Paweł Kopczyński nie dał się pokonać Pawłowi Chmielowi. Goście mieli w sumie pięć karnych, ale tylko raz pokonali poznańskich bramkarzy. Bramki Tomasza Łączkowiaka i Damiana Komisarka pozwoliły wrócić miejscowym na pięciobramkowe prowadzenie. Gdy w 55 minucie MKS prowadził już 24:16 jasne było, że komplet punktów zostanie w stolicy Wielkopolski.

Największym pechowcem w poznańskim zespole został Maciej Dubisz, który z powodu kontuzji kolana musiał zakończyć mecz już w 18 minucie. To już druga kontuzja 22-letniego obrotowego w tym roku i niestety może ona oznaczać koniec sezonu dla tego sympatycznego zawodnika. Podobny los spotkał rozgrywającego Olimpu - Wojciecha Zycha, który również opuszczał parkiet w eskorcie kolegów z drużyny.

W zwycięskiej drużynie kolejny raz na wysokim poziomie zagrali Bartosz Przedpełski i Damian Komisarek. Ważnym ogniwem byli także bramkarze - Tomasz Sobota i Paweł Kopczyński, którzy swoimi interwencjami walnie przyczynili się do kolejnego zwycięstwa. Przed poznaniakami teraz trzy tygodnie przerwy. Kolejny mecz rozegrają dopiero 23 marca, na własnym parkiecie podejmą Zagłębie II Lubin.

MKS Poznań - UKS Olimp Grodków 26:20 (12:7)

MKS: Sobota, Kopczyński – Przedpełski 5, Komisarek 5, M. Kasperczak 3, Łączkowiak 3, Kaczmarek 2, Pochopień 2, Janur 2, Szczukocki 1,Cegła 1, J.Kasperczak 1, Niedzielak 1, Perri, Dubisz.

UKS: Wolak, Stefaniszyn - Dziurgot, Kolanko, Chmiel 5, Biernat M., Smoliński 1, Biernat T. 1, Biernat P. 2, Zych 4, Schabowicz, Górny, Ogorzelec 7.

Źródło: www.mks.poznan.pl

Komentarze (0)