Starciem w podmoskiewskim Czechowie rozpoczęta zostanie faza pucharowa Ligi Mistrzów. Rosyjscy dominatorzy, Chekhovskie Medvedi, po bardzo dobrych występach w rozgrywkach grupowych (ledwie jedna porażka) czeka pojedynek zdecydowanie najtrudniejszy. Na daleki Wschód przyjeżdżają bowiem obrońcy trofeum, THW Kiel. Dla zespołu Władimira Maksimowa będzie to już piąty mecz z niemieckim zespołem - w fazie grupowej Niedźwiedzie trzykrotnie remisowały - dwa razy z HSV Hamburg i raz SG Flensburgiem-Handewitt, zanotowały też jedną wysoką porażkę (26:36 we Flensburgu). Kilończycy to jednak przeciwnik z jeszcze wyższej niż wspomnieni rywale półki i choćby o powtórzenie remisowego wyniku będzie niezwykle trudno.
- Jeśli chcemy wygrać Ligę Mistrzów, musimy pokonać obrońców tytułu. Kiel ma na każdej pozycji megagwiazdy. Mam nadzieję, że nasz trener i zawodnicy znajdą odpowiednie argumenty przeciw tym zawodnikom - Alexander Safonov, Chekhovskie Medvedi.
- Niedźwiedzie są bardzo silnym rywalem, podobnym do reprezentacji Rosji. Oba mecze będą ważne, ale cenne będzie zwycięstwo w Moskwie. Wierzę, że wyjdziemy zwycięsko z tego pojedynku - Sabine Holdorf-Schust, THW Kiel.
Chekhovskie Medvedi - THW Kiel / 14.03.2013, godz. 16:30
Rewanż: 24.03.2013, godz. 19:30
Parę drugiego czwartkowego pojedynku tworzą zespoły teoretycznie najsłabsze, co nie oznacza jednak, że na parkiecie w Mińsku zabraknie emocji. Ekipa Dinama była bez wątpienia największą sensacją tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, w rozgrywkach grupowych zajmując niespodziewanie trzecie miejsce. Białorusini na swym rozkładzie mają już takie tuzy jak Füchse Berlin, Pick Szeged czy RK Croatia Osiguranje Zagrzeb, a bliscy wywiezienia kompletu punktów byli też w starciu z FC Barceloną Intersport. Macedończycy zaś grupowe zmagania zakończyli za plecami Vive Targów Kielce, tracąc najmniej bramek spośród wszystkich 24 drużyn. Zespół Lino Cervara jest faworytem dwumeczu, czy z Mińska zdoła jednak wywieźć jakąś zaliczkę?
- To nie gwiazdy tworzą nasz zespół, ale zawodnicy, trenerzy i cała ekipa pomagająca. Mamy świetnych zawodników, którzy chcą osiągnąć jeszcze więcej, niż 3. miejsce w grupie - Maxim Koshkalda, Dinamo Mińsk.
- Spodziewamy się ciężkich spotkań i wydaje mi się, że oba zespoły mają równe szanse na awans. Czeka nas trudne zadanie, ale wierzę, że będzie to kolejne święto szczypiorniaka w Skopje - Zoran Cvetanovski, Metalurg Skopje.
Dinamo Mińsk - Metalurg Skopje / 14.03.2013, godz. 17:00
Rewanż: 23.03.2013, godz. 18:00
Stosunkowo łatwe zadanie czeka ekipę Marcina Lijewskiego, HSV Hamburg. Byli mistrzowie Niemiec w bardzo dobrym stylu zakończyli zmagania pierwszej fazy, wygrywając silnie obsadzoną grupę A. Podopieczni Martina Schwalba przystąpią do starcia z Celje Pivovarną Lasko w roli faworytów, słoweńskiej ekipy nie można jednak przekreślać, co udowodniła pokonując na własnym parkiecie THW Kiel. Zespół młodocianych gwiazd - Gaspera Marguca i Boruta Mackovseka nie będzie mógł polegać na swym podstawowym rozgrywającym Mate Lekaiu, który w rozgrywkach krajowych złamał palca ręki. Jego nieobecność odbije się na grze Słoweńców?
- Mamy młody zespół, który nadal musi wiele się nauczyć, więc sam awans do czołowej szesnastki jest dla mojej drużyny nagrodą. Mamy nadzieję rozegrać dwa dobre mecze i zobaczymy, co będziemy w stanie osiągnąć - Miha Pantelić, Celje Pivovarna Lasko.
- Mamy za sobą trudną grupę, w której graliśmy znakomicie. Celje jest bardzo ciekawym rywalem i nie możemy się już doczekać gry z byłym zwycięzcą Ligi Mistrzów. To będą bardzo interesujące mecze - Christoph Wendt, HSV Hamburg.
Celje Pivovarna Lasko - HSV Hamburg / 16.03.2013, godz. 16:15
Rewanż: 21.03.2013, godz. 19:30
[nextpage]Po wygraniu dziesięciu spotkań w rozgrywkach grupowych i okrzyknięciu najlepszym zespołem pierwszej fazy Ligi Mistrzów, w Kielcach nikt nie akceptuje innego scenariusza jak awans do ćwierćfinału. Tym bardziej, że ekipie Bogdana Wenty po raz kolejny sprzyjało szczęście w losowaniu, kojarząc ich z teoretycznie najodpowiedniejszym przeciwnikiem, Pick Szeged. Węgrzy zapowiadają walkę do ostatnich minut, lecz nie trudno dojść do wniosku, iż jest to jedynie straszenie rywali. Wiele zależeć będzie od meczu w Segedynie - jeśli Vive Targi wywiozą stamtąd nieznaczną zaliczkę, bramy do 1/4 finału będą stały otworem.
- Kielce mają bardzo mocny skład, z dużą grupą doświadczonych zawodników. Polski zespół bez wątpienia jest jednym z faworytów do udziału w Final Four. Naszą ambicją jest awans do kolejnej rundy Ligi Mistrzów - Frantisek Sulc, Pick Szeged.
- Pick Szeged ma bardzo mocną pierwszą siódemkę. To niewygodny zespół, przede wszystkim czeka nas bardzo trudny mecz na wyjeździe. My jednak jako zwycięzcy grupy nie możemy się nikogo bać, trzeba mieć przecież do siebie zaufanie - Bertus Servaas, Vive Targi Kielce.
Pick Szeged - Vive Targi Kielce / 17.03.2013, godz. 15:00
Rewanż: 24.03.2013, godz. 17:00
Jeden z głównych faworytów do udziału w Final Four Ligi Mistrzów kontra duński kopciuszek - tak można określić rywalizację Bjerringbro-Silkeborg z FC Barceloną Intersport. Mistrzowie Danii w gronie najlepszej szesnastki wydają się zespołem najsłabszym, zgodnie więc z frazeologizmem - "jak spadać to z dobrego konia", dwie przegrane z katalońska drużyną hańby im nie przyniosą. Blaugrana natomiast po zeszłorocznej porażce w 1/4 finału z AG Kopenhagą ma w planach bolesną zemstę na innym przedstawicielu duńskiego szczypiorniaka.
- W zeszłym sezonie mieliśmy bardzo trudną grupę Ligi Mistrzów, ale wiele się nauczyliśmy i jesteśmy zadowoleni z awansu do szesnastki. Jest spore zainteresowanie meczem, gramy przecież z jednym z najlepszych zespołów na świecie - Christian Lynnerop, Bjerringbro-Silkeborg.
- Jesteśmy bardzo skupieni na rundzie pucharowej, nie ma tu już miejsca na potknięcia i damy z siebie wszystko. Granie przeciw duńskim zespołom zawsze było niewygodne, ponieważ świetnie grają w piłkę - Xavier O'Callaghan, FC Barcelona Intersport.
Bjerringbro-Silkeborg - FC Barcelona Intersport / 17.03.2013, godz. 17:00
Rewanż: 24.03.2013, godz. 17:15
Kibicom w León i Veszprém szykuje się powtórka z zeszłorocznej rozrywki. Podobnie jak i w sezonie 2011/12, tak i w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów los skojarzył ze sobą ekipy Reale Ademar i MKB już w 1/8 finału. Przed rokiem górą, po dwóch zaciętych i trzymających do ostatnich sekund pojedynkach byli Hiszpanie, teraz ciężko oczekiwać podobnego rozwiązania. Ekipa z León przeszła prawdziwą rewolucję w związku z kryzysem finansowym, Węgrzy natomiast poważnie wzmocnili swą kadrę, wyrastając na jednego z głównych faworytów LM. Historia przemawia jednak za Ademar - z sześciu pojedynków, Hiszpanie wygrali pięć. Teraz będzie podobnie?
- Gramy przeciw temu same zespołowi, co rok temu, ale Veszprem teraz to już inna drużyna. Są zdecydowanie silniejsi, dlatego też czeka nas dużo trudniejsze zadanie niż przed rokiem - Jose Ludena, Reale Ademar León.
- Przed rokiem nieszczęśliwie przegraliśmy i mam nadzieję, że do podobnej sytuacji nie dojdzie w tym roku. Nie powiedziałabym, że jesteśmy faworytami, bo skończyliśmy na 1. miejscu w grupie. Nadal jesteśmy bardzo daleko od Final Four - Eva Zambo, MKB Veszprém.
Reale Ademar León - MKB Veszprém / 17.03.2013, godz. 17:00
Rewanż: 23.03.2013, godz. 16:00
[nextpage]Hit 1/8 finału Ligi Mistrzów i zarazem jedyny "polski" pojedynek spośród ośmiu dwumeczów drugiej rundy rozgrywek. Zawodząca w tegorocznych rozgrywkach ekipa BM Atletico Madryt, zeszłoroczny finalista turnieju Final Four kontra dowodzona przez Bartłomieja Jaszkę drużyna berlińskich Lisów. Popularni Los Colchoneros będą chcieli za wszelką cenę nawiązać do zeszłorocznych wyników, gdy w rozgrywkach grupowych dwukrotnie ograli Füchse Berlin (37:32 i 32:27). O powtórkę będzie jednak niezwykle trudno - berlińczycy dojrzeli i są już zespołem zdecydowanie silniejszym. W ćwierćfinale miejsce jest jednak tylko dla jednego zespołu. Mariusz Jurkiewicz czy Bartłomiej Jaszka?
- Znamy się bardzo dobrze, po tym jak graliśmy ze sobą kilka razy w zeszłym roku. Pokonaliśmy wówczas Füchse w fazie grupowej i myślę, że możemy to powtórzyć. Obu zespołom daję po 50% szans na awans - Luis Miguel Lopez, BM Atletico Madryt.
- Atletico jest faworytem. Graliśmy z nimi przed rokiem i dwukrotnie nas pokonali. Tym razem mam jednak nadzieję, że uda się ich wreszcie ograć - Stefan Güter, Füchse Berlin.
BM Atletico Madryt - Füchse Berlin / 17.03.2013, godz. 18:00
Rewanż: 24.03.2013, godz. 18:00
Wikingowie z Flensburga w świetnym stylu powrócili na europejskie salony, zajmując drugie miejsce w najsilniejszej grupie pierwszej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów. W 1/8 finału zespół Ljubomira Vranjesa skorzystał więc z przywileju rozstawienia, trafiając na rywala nieprzewidywalnego, ale zdecydowanie słabszego - RK Gorenje Velenje. Słoweńcy po świetnych występach w pierwszych meczach fazy grupowej mocno spuścili z tonu, w ostatnich tygodniach nie prezentując już tak wysokiego poziomu. SG Flensburg-Handewitt pojedzie na mecz do Gorenje więc w roli faworyta i nie powinien mieć większych problemów z wywalczeniem kilkubramkowej przewagi przed rewanżem.
- Wszyscy wiemy, jak silne w europejskich rozgrywkach są niemieckie zespoły, więc nie jesteśmy zadowoleni z losowania. Ale tak już niestety jest. Z pewnością przeciwstawimy się rywalom w naszej wypełnionej po brzegi hali - Tomaz Jursic, RK Gorenje Velenje.
- Wiemy, że Gorenje to bardzo trudny rywal i mamy przed nimi duży szacunek. Ciężko się z nimi gra i równie ciężko będzie ich pokonać. Naszym celem jest jednak oczywiście awans do ćwierćfinału - Dierk Schmäschke, SG Flensburg-Handewitt.
RK Gorenje Velenje - SG Flensburg-Handewitt / 17.03.2013, godz. 19:30
Rewanż: 23.03.2013, godz. 17:15
Co do Kielc - nie wyobrażam sZresztą najpierw Mielec nie podołał TTH, choć szanse miał, Puławy skompromitowały się z Belgami, Wisła występuje w pucharze EHF znacznie poniżej oczekiwań - starczy tych klap w Europie. Moze nie jestesmy potęgą, ale stać nas na dobre rezultaty w pucharach, co mam nadzieje pokaze Vive. Czytaj całość