Już dziś wiadomo, że mistrzostwa Europy 2014, które zostaną rozegrane w Danii są dla Ulrika Wilbeka ostatnim turniejem w roli selekcjonera duńskiej drużyny narodowej. Będzie to dla niego ukoronowanie długiej pracy na tym stanowisku. Kadrę objął parę dobrych lat temu, bo w 2005 roku. Mimo wielu sukcesów, Wilbek nie chce, by jego osobie poświęcano zbyt wiele uwagi. - Mistrzostwa Europy to wspaniałe sportowe wydarzenie dla całego kraju, a nie czas koncentrowania się na mojej postaci. Dlatego też odmówiłem wszystkim stacjom telewizyjnym oraz innym mediom, które już teraz chciały robić upamiętniające mnie programy - opowiada.
Obecny trener Duńczyków, od jesieni 2012 roku, łączy tą rolę z funkcją dyrektora sportowego w Duńskim Związku Piłki Ręcznej. Dzięki temu jego zdanie będzie miało znaczący wpływ przy wyborze nowego selekcjonera. - Po 9 latach pracy z jednym człowiekiem, zespół będzie potrzebował kogoś z nowymi pomysłami oraz innym pomysłem na treningi. Teraz jednak jesteśmy skoncentrowani na pracy i ważne, że nie zaczęliśmy już szukać drugiego Ulrika Wilbeka. Poznamy go dopiero po zakończeniu ME, ponieważ nie możemy odciągać uwagi od głównego wydarzenia - podsumowuje Wilbek.