Podopieczni Bogdana Wenty rozpoczęli spotkanie mocno skoncentrowani i po zaledwie sześciu minutach prowadzili aż 8:2. Wynik meczu otworzył powracający do gry po kontuzji Tomasz Rosiński, a kolejne bramki zdobywali Zeljko Musa i kolejny rekonwalescent - Ivan Cupić. Gospodarze grający bez kontuzjowanych: Macieja Pilitowskiego, Witalija Titova i Michała Krawczyka mogli zrobić. Już do przerwy mistrzowie Polski prowadzili różnicą trzynastu bramek - 24:11. Warto wspomnieć, że całą pierwszą połowę na ławce rezerwowych przesiedzieli: Sławomir Szmal i Karol Bielecki.
Obaj pojawili się na placu gry w drugiej części. Trener Wenta wpuścił także na boisko Thorira Olafssona, który był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu (9 bramek). Szkoleniowiec gospodarzy Tadeusz Jednoróg dał szansę wykazania się młodym graczom. Spotkanie na długo zapadnie w pamięci Dawidowi Głowackiemu i Konradowi Krzaczyńskiemu. Obaj zawodnicy rzucili po jednej bramce, a pierwszy z nich pokonał samego Szmala. Warto również wspomnieć, że w ostatnich piętnastu minutach kieleckiej bramki bronił Kamil Buchcic.
- My swój cel już osiągnęliśmy. Jesteśmy w ósemce, a co za tym idzie mamy zapewnione utrzymanie w lidze. Ciężko nam się było na ten mecz zmobilizować tym bardziej, że jesteśmy mocno osłabieni. Zawodnicy z Kielc walczą o zupełnie inne cele niż my. Postaramy się powalczyć o wyższe miejsce niż ósme - powiedział po spotkaniu skrzydłowy Piotrkowianina Przemysław Matyjasik.
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Vive Targi Kielce 25:45 (11:24)
Piotrkowianin: Ner, Wnuk, Procho - Mróz 1, Daćko 2, Tórz, Miszka 2, Woynowski 3, Trojanowski 3/2, Różański 3, Matyjasik 4, Skalski, Iskra 5, Głowacki 1, Krzaczyński 1.
Trener: Tadeusz Jednoróg
Kary: 6 min
Vive Targi: Losert, Szmal, Buchcic - Grabarczyk, Tomczak 2, Jurecki 6, Olafsson 9, Bielecki 1, Jachlewski, Strlek 3, Stojković 5, Buntić 3, Musa 5, Zorman 1, Rosiński 3, Cupić 7/3.
Trener: Bogdan Wenta
Kary: 6 min
Sędziowali: Bartosz Leszczyński, Marcin Piechota (obaj Płock). Widzów: 800
Ale różnica między klubami kibica, to już chyba rów mariański. Jest mi wstyd. Garstka wyrostków nie mających co robić w środowy Czytaj całość