Wygrana w sobotnim meczu miała dla Miedziowych szczególne znaczenie. Kolejne dwa punkty zwiększyły bowiem szanse na zajęcie 9. miejsca na koniec sezonu. Na początku spotkania nie zabrakło jednak błędów, a wynik pojedynku otworzono dopiero w 4. minucie. Pierwsza bramka padła łupem Mikołaja Szymyślika, na którą po dynamicznej akcji odpowiedział Michał Prątnicki.
Jak się później okazało na kolejną bramkę Siódemka Miedź Legnica musiała czekać aż dziesięć minut. Jedno trafienie w ciągu kwadransa na pewno optymistycznie nie nastrajało, dlatego też trener legniczan zdecydował się wezwać do siebie drużynę. Rady szkoleniowca znalazły odzwierciedlenie w poczynaniach na parkiecie - Miedź zdobyła trzy oczka z rzędu.
Gdy przewaga Miedziowych w 18. minucie stopniała do dwóch trafień za sprawą najmocniejszego w sobotę ogniwa legniczan - Andrzeja Kryńskiego i Wojciecha Czuwary, trener Dariusz Bobrek położył na stoliku sędziowskim zielony kartonik. Co prawda krótka przerwa profitowała bramką Michała Stankiewicza, lecz później inicjatywa należała już do drużyny przyjezdnej.
Po pierwszym kwadransie gry odnosiło się wrażenie, że spotkanie z Miedzią będzie dla lubinian prawdziwym "spacerkiem", ale kolejne minuty pokazały, że emocje do Lubina jeszcze zawitają. Duża zasługa w tym Pawła Kiepulskiego w bramce i wyżej już wspomnianego Andrzeja Kryńskiego, dzięki któremu tablica świetlna pokazała remis.
W bardzo ważnym momencie, przy stanie remisowym para sędziowska odesłała na ławkę kar Łukasza Jarowicza. Niedługo po skończeniu się wykluczenia, "dwójką" ukarano Michała Prątnickiego. Drużyna gospodarzy po bramkach Wojciecha Gumińskiego i Dawida Przysieka odskoczyła rywalom na dwa trafienia. Pierwsza połowa zakończyła się udaną paradą Adama Malchera.
Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego natarcia lubinian. Po bramkach Michała Stankiewicza, Dawida Przysieka i Adama Marciniaka przewaga wzrosła do sześciu trafień. Po niespełna kwadransie drugiej połowy, Miedź Legnica traciła już do Miedziowych dziewięć bramek. Z minuty na minutę szanse na wywiezienie punktów z Lubina drastycznie malały.
Drużyna szkoleniowca Marka Motyczyńskiego walczyła jednak o jak najbardziej korzystny końcowy rezultat. W końcówce spotkania skutecznością błysnął Paweł Gregor wraz z Janem Czuwarą, a w bramce bardzo dobrze spisywał się Bartosz Dudek. Ostatecznie legniczanom udało się zniwelować straty do pięciu oczek.
MKS Zagłębie Lubin - MSPR Siódemka Miedź Legnica 26:21 (11:9)
MKS Zagłębie Lubin: Malcher, Małecki - Stankiewicz 5, Gumiński 4, Przysiek 5, Kużdeba, Przybylski 2, Marciniak 3, Szymyślik 3, Wolski, Paluch, Bartczak 3, Starzyński 1.
MSPR Siódemka Miedź Legnica: Kiepulski, Dudek - Gregor 2, Prątnicki 2, Kryński 7, J. Czuwara 2, W. Czuwara 1, Jarowicz, Wita, Adamski 3, Wojkowski 3, Kokoszka 1.
Kary: MKS Zagłębie Lubin - 8 minut, MSPR Siódemka Miedź Legnica - 10 minut
Sędziowie: Młyński Grzegorz, Skwarek Bartłomiej