Bez niespodzianki na zakończenie - relacja z meczu ŚKPR Świdnica - SPR Tarnów

Mecz za porozumieniem obu drużyn został rozegrany nietypowo, bo we wtorek przed długim weekendem majowym. Spotkanie obfitowało w emocjonujące sytuacje, lecz to świdniczanie byli lepsi o kilka bramek.

Tomasz Dudek
Tomasz Dudek

Od początku zawodów ŚKPR głównie dzięki bardzo dobrej grze w defensywie rozpoczął budowanie swojej przewagi bramkowej. Gra toczyła się w szybkim tempie, obie drużyny nie ustrzegły się błędów, ale także nieraz prezentowały wiele ciekawych akcji. Świdniczanie dużo bramek zdobywali z kontrataków. W 15. minucie meczu było już 10:5 dla gospodarzy. W tym momencie trener gospodarzy Krzysztof Mistak zdecydował się na niecodzienne zagranie. Wziął czas, podczas którego wymienił całą siódemkę. Jak później się okazało, ten zabieg był już planowany przed meczem. Świdniccy zawodnicy, którzy pojawili się na parkiecie prowadzili równorzędną grę z gośćmi. Ostatecznie powiększyli przewagę o jedną bramkę i w przerwie meczu na tablicy wyników było 18:12 dla ŚKPR-u.

Początek drugiej połowy to dalsze powiększanie przewagi przez świdniczan, którzy po 8 minutach prowadzili już 24:14. W międzyczasie czerwoną kartką ukarany został Tomasz Wasilewicz, bramkarz gospodarzy zderzył się z zawodnikiem z Tarnowa, który biegł do kontrataku. Do końca zawodów nie dotrwał także Marcin Niedojadło, który zbyt mocno kwestionował decyzje sędziów i z powodu gradacji kar musiał opuści plac gry. Później w efektowny sposób bramki w szybkim ataku zdobyli Kamil Rogaczewski i Robert Szuszkiewicz, lecz w obu przypadkach arbitrzy nie uznali trafień uznając, że rzuty były podparte. Ambitnie grający tarnowianie zmniejszyli nieznacznie przewagę ŚKPR-u i pożegnali się z I ligą przegrywając 35:29.

ŚKPR Świdnica wykonał swój plan na ten sezon, bezpiecznie utrzymując się w I lidze. Nutka niedosytu jednak pozostaje w ekipie prowadzonej przez Krzysztofa Mistaka. Kilka lepszych meczów, zwłaszcza w drugiej rundzie i świdniczanie skończyliby sezon znacznie wyżej niż na 9. miejscu. SPR Tarnów po roku gry żegna się z I ligą. Gracze z Małopolski słabo spisywali się zwłaszcza w meczach wyjazdowych i to mała liczba puntów zdobytych na cudzych parkietach przyczyniła się do tak słabej lokaty na koniec sezonu.

ŚKPR Świdnica - SPR Tarnów 36:29 (18:12)

ŚKPR: Wasilewicz, Olichwer - Rogaczewski 8, Mrugas 6, Szuszkiewicz 6, Kijek 3, Żubrowski 2, Orzłowski 2, W. Makowiejew 2, Pułka 2, Kaczmarczyk 2, Gałach 1, Olejniczak 1, Marciniak 1, Rutkowski, Brygier.

SPR: Barnaś, Nowak - Bieś 5, Cienek 5, Kowalik 4, Niedojadło 4, Król 3, Michalik 3, Wajda 2, Dutka 2, Sokół 1, Kozioł.

Kary: ŚKPR 14 minut, SPR 8 minut.

Karne: ŚKPR 3/3, SPR 3/2.

Widzów: 150.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×