4 
- Nie wiem jaki będzie wynik, wszystko zależy jak podejdziemy do meczu. Nasza wygrana nic nie zmieni, bo o wszystkim zadecyduje mecz za tydzień z Ruchem. Dla mnie ważne będzie, by nie stracić żadnej zawodniczki - mówił przed pierwszym gwizdkiem sobotniego meczu trener Piotrcovii Henryk Rozmiarek. Występ jego zespołu w Tczewie rzeczywiście nie miał większego znaczenia dla układu tabeli i nic dziwnego, że doświadczony trener chciał zadbać o zdrowie swych kluczowych piłkarek przed meczem z KPR Ruchem Chorzów. Piotrcovia stanęła jednak na wysokości zadania i po raz czwarty w sezonie pokonała Aussie Sambora.
Piotrkowianki na parkiecie w Tczewie prowadziły praktycznie od pierwszych minut meczu. Co prawda w 5. minucie był jeszcze remis 3:3, jednak w ciągu kilku kolejnych minut podopieczne trenera Rozmiarka wypracowały trzy bramki przewagi i w 9. minucie prowadziły już 7:4. Kolejne bardzo dobre zawody rozgrywała Agata Wypych, która dyrygowała grą Piotrcovii do spółki z Joanną Wagą.
Trzybramkowa przewaga przyjezdnych utrzymała się do przerwy, powiększając się w kolejnych minutach po zmianie stron. Sambor nie był w stanie nawiązać wyrównanej rywalizacji z ekipą trenera Rozmiarka, mimo że na parkiecie dwoiły się Justyna Domnik (11 bramek) i Magda Krajewska (5 trafień). Na kwadrans przed końcem meczu przewaga Piotrcovii sięgnęła sześciu bramek (24:18), a pięć minut później wynosiła już osiem trafień (27:19). Przyjezdne zasłużenie zwyciężyły, a dzieło zniszczenia zwieńczył gol bramkarki z Piotrkowa Tryb. Justyny Jurkowskiej, która przelobowała swoją vis-a-vis.
Aussie Sambor Tczew - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 23:31 (12:15)
Piotrcovia: Jurkowska 1, Skura - Wypych 8, Waga 6, Cieślak 4, Rol 3, Szafnicka 3, Mielczewska 2, Sobińska 2, Brzezowska 1, Olek 1, Sadowska.
Sędziowali: Mariusz Kałużny oraz Tomasz Stankiewicz (woj. opolskie).
Widzów: 150.
na Instagramie 
na Facebooku 
