Zawodniczki KGHM Metraco Zagłębia Lubin i SPR-u Lublin wyszły na prezentację w towarzystwie małych sympatyków piłki ręcznej. Ten pojedynek niezaprzeczalnie można nazwać tym najbardziej emocjonującym. Miedziowe miały "nóż na gardle" i robiły dosłownie wszystko, aby przedłużyć swoje szanse w walce o mistrzostwo kraju. Podopieczne trenera Edwarda Jankowskiego przyjechały tutaj natomiast z jasnym celem - zakończyć rywalizację na terenie lubinianek.
Spotkanie rozpoczęła drużyna SPR-u Lublin. Pierwsza akcja jednak nie zakończyła się bramką, ponieważ piłkę przechwyciła Karolina Semeniuk-Olchawa, następnie pokonując Weronikę Gawlik. Błyskawicznie z odwetem wyruszyły przyjezdne - Ewa Wilczek wywalczyła rzut karny, a na bramkę zamieniła go niekwestionowana gwiazda meczów finałowych play-off, Alina Wojtas.
W trzecim pojedynku o złoto nie zabrakło dynamicznej i ostrej gry w defensywie. Kara dwuminutowa została przydzielona już w 3. minucie spotkania! Początek meczu to niewątpliwie gra "bramka za bramkę" z lekkim wskazaniem na Miedziowe, którym udało się w 10. minucie uciec SPR-owi Lublin na dwa oczka. Prowadzenie jednak nie trwało długo, ponieważ w 14. minucie po bramce Małgorzaty Stasiak (przy sygnalizowanej grze pasywnej) przyjezdne doprowadziły do remisu.
Następnie Karolina Semeniuk-Olchawa pokonała Weronikę Gawlik, a chwilę później, po przechwycie zrobiła to Kinga Byzdra. Niedługo po tym Agnieszka Kocela miała na skrzydle dużo miejsca i umieściła piłkę w siatce. Dodatkowo pojedynek z Moniką Maliczkiewicz wygrała Małgorzata Majerek i byliśmy w Lubinie świadkiem nie pierwszego i nie ostatniego remisu w tym spotkaniu.
W 20. minucie Vanessa Jelić kompletnie zmyliła obronę SPR-u, pokonując później Weronikę Gawlik. Po drugiej stronie Agnieszka Kocela przekroczyła linię pola bramkowego, ale lubiniankom nie udało się powiększyć skromnego prowadzenia. Wykorzystała to jednak drużyna z Lubelszczyzny, a na tablicy świetlnej ponownie pojawił się wynik remisowy. W 26. minucie podopieczne trenera wyszły na prowadzenie, a pierwsza połowa meczu ponownie zakończyła się... remisem.
Miedziowe rozpoczęły drugą połowę w osłabieniu, ponieważ przed przerwą dwuminutowym wykluczeniem została ukarana Aleksandra Paluch. Pierwszą bramkę po przerwie zdobyła popularna "Semena". Później została odesłana na ławkę kar, a do głosu doszła drużyna SPR-u, zdobywając aż cztery bramki z rzędu. Trener Bożena Karkut natychmiast poprosiła o czas.
Obraz gry po przerwie nie uległ zmianie - wyraźna przewaga zawodniczek z Koziego Grodu. W 44. minucie Valiantsina Nestsiaruk powiększyła przewagę swojego zespołu do czterech oczek. KGHM Metraco Zagłębie zaczęło odrabiać straty i zniwelowało je do dwóch bramek. Niebawem czerwoną kartkę z gradacji kar za faul na Alinie Wojtas otrzymała Anna Pałgan. Ten fragment meczu to zdecydowanie gra bramka za bramkę.
Team SPR-u Lublin po bramkach Aliny Wojtas zaczął wracać to wypracowanego wcześniej dystansu. W 50. minucie po efektownym trafieniu Doroty Małek udało lubliniankom się go powiększyć nawet do pięciu trafień. Miedziowe były w prawdziwych tarapatach. Kolejne minuty to wspaniała pogoń za wynikiem, która prawie zakończyła się dogrywką.
Po końcowej syrenie Kinga Byzdra wykonywała z trudnej pozycji rzut wolny. Piłka odbiła się od bloku zawodniczek SPR-u i to one, po dwóch latach przerwy ponownie zasmakowały złota. - Nie będę płakała dlatego, że nie zdobyłyśmy złota, ponieważ walczyłyśmy cały sezon. Nie chciałam tego mówić, ale SPR był we wszystkich trzech spotkaniach drużyną zdecydowanie lepszą. A my? Nie pokazałyśmy tego, co najlepsze - powiedziała po spotkaniu Karolina Semeniuk-Olchawa.
KGHM Metraco Zagłębie Lubin - SPR Lublin 26:27 (14:14)
KGHM Metraco Zagłębie Lubin: Maliczkiewicz, Tsvirko - Załęczna 1, Piekarz, Pałgan 2, Semeniuk-Olchawa 10, Paluch, Jelić 3, Bader 1, Jochymek, Pielesz, Byzdra 9.
SPR Lublin: Czarna, Gawlik - Danielczuk 1, Małek 5, Kocela 3, Wilczek, Majerek 2, Stasiak 2, Netstsiaruk 3, Wojtas 11.
Kary: KGHM Metraco Zagłębie Lubin - 12 minut, SPR Lublin - 10 minut
Widzów: 500 (w tym grupa ok. 40 kibiców SPR-u)
Sędziowie: Joanna Brehmer i Agnieszka Skowronek
Po pierwsze to wyłącz Caps Locka bo przyzwoici ludzie nie piszą na necie dużymi literami.
Po drugie może już lepiej nie zabieraj głosu bo miauczysz i to stras Czytaj całość