Kaja Załęczna: Początek sezonu nie wskazywał na to, że wystąpimy w finale

Piłkarkom ręcznym KGHM Metraco Zagłębia Lubin nie udało się przedłużyć w sobotę finałowej rywalizacji. Drużyna SPR-u Lublin świętowała na terenie Miedziowych tytuł mistrza kraju 2012/2013.

Trzecie finałowe spotkanie miało niezwykle emocjonujący przebieg. Kiedy podopieczne Edwarda Jankowskiego w 52. minucie po bramce Valiantsiny Nestsiaruk podwyższyły swą przewagę do pięciu trafień, sytuacja lubinianek stała się ekstremalnie trudna. Miedziowe jednak nie poddały się i wykazując się ogromnym hartem ducha, rozpoczęły wspaniałą pogoń za wynikiem, która o mały włos nie zakończyła się dogrywką.

- Za parę lat nikt nie będzie pamiętał o tym, że zagrałyśmy dobrze dziesięć ostatnich minut meczu. Wynik brzmi trzy do zera dla SPR-u, a co za tym idzie, byłyśmy w tej rywalizacji gorsze - powiedziała po sobotnim spotkaniu skrzydłowa KGHM Metraco Zagłębia Lubin, Kaja Załęczna.

Niewątpliwie kulminacyjnym momentem pojedynku była 49. minuta, kiedy zespół trener Bożeny Karkut miał szansę zdobyć bramkę kontaktową. Akcja zakończyła się stratą i serią bramek SPR-u. - W meczu było wiele decydujących o wyniku sytuacji i nie należy rozliczać właśnie tej. Gdybyśmy wykorzystały to, co zbudowałyśmy wcześniej, nie doprowadziłyśmy do takiego zakończenia - dodała skrzydłowa lubińskiej drużyny.

Miedziowym przytrafił się w finale słabszy okres gry. - Zgadzam się, ale cieszymy się, że udało nam się zdobyć srebrny medal w finale, bo początek sezonu nie wskazywał na to, że w nim wystąpimy. Mimo wszystko każda z nas powinna uderzyć się w pierś i przeanalizować swoją grę - zakończyła zawodniczka.

Miedziowe zakończyły sezon 2012/2013 ze srebrnymi medalami i Pucharem Polski
Miedziowe zakończyły sezon 2012/2013 ze srebrnymi medalami i Pucharem Polski

Komentarze (0)