O transferze doświadczonej prawej rozgrywającej Lucyny Wilamowskiej na naszych łamach już informowaliśmy. Była reprezentantka Polski wróciła do kraju po zagranicznych przygodach. Ostatnim jej klubem był niemiecki TV Nellingen. Ostatni raz grała w kadrze w 2011 roku mając wówczas 25 lat.
Teraz do klubu dołącząją kolejne nazwiska. Pierwszą z nich jest Patrycja Królikowska z Vistalu Łączpolu Gdynia. Jest znacznie młodszą szczypiornistką niż wspomniana wcześniej Wilamowska, bo ma zaledwie 21 lat. Prezes klubu Przemysław Mańkowski chce łączyć doświadczenie z młodością. Jej nominalną pozycją jest prawe skrzydło, na którym występuje obecnie w Pogoni Katarzyna Sabała. Swoistego rodzaju ciekawostką jest fakt, że jest to kolejna zawodniczka z tej części kraju, która wzmocni szczecińską Pogoń Baltica. - Proszę pamiętać, iż Trójmiasto to olbrzymia aglomeracja, gdzie funkcjonuje kilka klubów piłki ręcznej. To nic dziwnego, że z tego regionu Polski możemy kontraktować zawodniczki. Kolejnym powodem jest stosunkowo bliska odległość pomiędzy naszymi miastami oraz bardzo dobra komunikacja, która pozwala nowym zawodniczkom zachować stały kontakt z domem i najbliższymi. To swoista przeprowadzka za przysłowiową "miedzę", a nie na koniec świata - słusznie zauważył sternik klubu.
Kolejnym potwierdzeniem stawiania także na młodość są zawodniczki Conrada Gdańsk. Mowa tu mianowicie o dwóch rozgrywających Patrycji Nodze i Romanie Fornalik. Trzecią młodziutką gdańszczanką będzie w Szczecinie skrzydłowa Justyna Szulc. Obecnie w zespole zatrudniono więc 5 nowych zawodniczek, ale prezes szczecińskiego superligowca nie pozostawia złudzeń, że to nie koniec istotnych, nowych wzmocnień. Wkrótce powinniśmy poznać więcej szczegółów.
Ostatni mecz w którym oba zespoły dadzą z siebie wszystko a każdy z poprzednich Czytaj całość
Kobieca piłka ręczna jest za mało popularna, a Polsat mając takie narzędzie - mógłb Czytaj całość