Nie możemy roztrwonić tego, gdzie jesteśmy - rozmowa ze Zbigniewem Trzoską, prezesem Wybrzeża Gdańsk

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Planujecie pozyskać młodych zawodników, czy stawiacie na doświadczenie?

- Trwają rozmowy. Prawdopodobnie przyjdzie 2-3 młodych, ale już nie niedoświadczonych zawodników. Przydałby się jeszcze ktoś starszy, by wspomóc Dawida Nilssona. Do grup młodzieżowych będziemy rekrutować zawodników tak, aby mieć z nich pociechę w przyszłości, aby nie trzeba było kupować ludzi z Polski. Ideałem jest to, aby jeden lub dwóch zawodników z każdego rocznika co roku trafiało do pierwszego składu i tam się rozwijało. Mam nadzieję, że uda się to wdrożyć w życie po tym, jak rozwiniemy dobrze zespół ligowy.

Kiedy można się spodziewać zamknięcia składu?

- Dowiemy się jakich będziemy mieli zawodników, jak do końca zepniemy nasz budżet. Bardzo dużo pracy kierujemy w tą stronę. Myślę, że do połowy czerwca to się uda i wtedy będziemy wiedzieli na jakich zawodników nas stać. To kwestia maksymalnie 2-2,5 tygodnia, gdzie załatwimy sprawy budżetowe i personalne.

Zgłosicie w przyszłym sezonie zespoły młodzieżowe?

- Naszym priorytetem jest zagospodarowanie niszy, w której mało się dzieje. Chodzi o klasy 1-3 szkół podstawowych, bo na tym etapie można już prowadzić zajęcia ogólnorozwojowe. Są to zajęcia koedukacyjne. Prowadzimy to pod nazwą Mini Wybrzeże i robimy to od kwietnia, by zobaczyć jakie jest zainteresowanie. Bardziej się to usystematyzuje, jak rodzice będą mogli wprowadzić piłkę ręczną na stałe w kalendarze swoich dzieci. Od września ruszymy z jeszcze większym impetem. Chcemy też kontynuować współpracę z Conradem Gdańsk i Sokołem Gdańsk. Zgłaszamy też do rozgrywek dwie drużyny pod nazwą Wybrzeże Gdańsk - są to juniorzy starsi oraz juniorzy młodsi.
Wybrzeże ma zacząć szkolić własną młodzież Wybrzeże ma zacząć szkolić własną młodzież
Kto będzie grał w tych drużynach?

- Będą to zawodnicy, którzy uczą się w Zespole Szkół Sportowych w Gdańsku-Żabiance. Przeważnie mają to być szczypiorniści spoza Gdańska, którzy u nas chcą kontynuować rozwój. Dołączą do nas chłopcy z Kartuz, Żukowa, Ryjewa, prawdopodobnie z Bydgoszczy, a może i z dalszych części Polski. Częściowo mogą to być też zawodnicy, którzy nie dostaną się do Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Po egzaminach chcemy ich przekonać, by kontynuowali grę i naukę właśnie u nas.

Kto będzie się zajmował tymi grupami?

- Trenerem juniorów młodszych będzie Jakub Bonisławski, a juniorów starszych na dzień dzisiejszy Rafał Kuptel. Jesteśmy wstępnie dogadani, ale czy właśnie te osoby będą pracować, jeszcze nie wiemy. To czas, w którym drużyny szukają trenerów do grup seniorskich i nie jest wykluczone, że Rafał dostanie gdzieś propozycje i wyjedzie. Wtedy poszukamy kogoś na jego miejsce. Mamy wielu byłych zawodników, którzy grali na poziomie Superligi i mają przygotowanie, by prowadzić takie grupy. Mam nadzieję, że organizacyjnie wszystko wyjdzie po naszej myśli i za jakiś czas wszystkie grupy młodzieżowe w Gdańsku będą grały pod szyldem Wybrzeże. Wszystko jednak zależy od tego jak potoczą się losy klubu w troszkę dalszej przyszłości. Taki jest plan i czas pokaże jak to się skończy.

Planujecie organizować rozgrywki międzyszkolne dla uczniów z Gdańska?

- W tym momencie priorytetem klubu jest drużyna seniorów i w zbliżający sezonie nie można się tego spodziewać. To, że nie udało nam się awansować spowodowało, że delikatnie obniżymy budżet. Tak zwaną marchewką dla dzieci jest silny zespół ligowy. Chcemy to utrzymać i zaistnieć na mapie seniorskiej. Jak uda się to zrealizować, to będzie łatwiej rozwijać grupy młodzieżowe i organizować rozgrywki młodzieżowe w formie mini ligi. Pomysłów jest mnóstwo, ale wszystko jest ograniczone możliwościami finansowymi. Jak uda nam się ewoluować, to pójdzie za tym rozwój na niższych szczeblach. Jak będzie awans, to wiele spraw nam się rozwiąże i będzie łatwiej pracować z dziećmi i z młodzieżą.

Planujecie kolejne akcje promocyjne wraz z klubem żużlowym?

- Na pewno tak, bo bardzo fajnie to wszystko jak do tej pory wyglądało. W miarę naszych skromnych możliwości będziemy działać. Chęci są, na pewno będziemy chcieli podjąć kilka akcji. Mam nadzieję, że z korzyścią dla obu klubów. Do tej pory sporo udało się osiągnąć i chcemy to kontynuować.
Żużlowcy i szczypiorniści Wybrzeża mają kontynuować współpracę Żużlowcy i szczypiorniści Wybrzeża mają kontynuować współpracę
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×