Początek spotkania gracze Travelandu rozpoczęli od prowadzenia 2:1 po trafieniach Marcina Malewskiego oraz Krzysztofa Kłosowskiego, który tego dnia był najlepszym rozgrywającym w olsztyńskiej drużynie. W dalszej części pierwszej połowy przyjezdni mieli kłopoty z ofensywą i nie potrafili przedrzeć się przez rosłych zawodników płockiej obrony, a mianowicie przez Kwiatkowskiego oraz Frołowa. W 15. minucie meczu było już 9:5 dla Nafciarzy. Po upływie kolejnych dziesięciu minut na tablicy widniał wynik 15:10 dla gospodarzy. Nic nie wskazywało na to, iż Traveland Społem stawi jeszcze opór Wiśle. W końcówce pierwszej połowy poprawiła się skuteczność olsztynian i do szatni schodzili już tylko z dwubramkową stratą po celnych trafieniach Petrikijewa, Frelka oraz Kłosowskiego. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 15:13 dla Wisły.
W drugiej odsłonie meczu olsztynianie zaczęli grać skuteczniej, systematycznie zdobywając bramki. Gdy w 35 minucie przy stanie 18:16 dla gospodarzy Traveland Społem rozpoczął koncertową grę zdobywając pięć bramek i nie tracąc żadnej. Olsztynianie nie odpuszczali, a na 9 minut przed końcem po doskonałych obronach rzutów karnych przez Wojciecha Bonieckiego było już 26:22 dla Travelandu. Kolejne minuty w wykonaniu gości to błędy popełniane w ataku i obronie, czego skutkiem były dwuminutowe kary. Wiślacy niesieni dopingiem własnej publiczności zdobyli sześć bramek nietracąc ani jednej, doprowadzili do stanu 28:26. Wtedy już nic nie stało na przeszkodzie, aby wykorzystując atut własnej hali i zatrzymać dwa punkty w Płocku. Mecz zakończył się wynikiem 29:28 dla podopiecznych Bogdana Kowalczyka.
Wisła Płock - OKPR Traveland Społem Olsztyn 29:28 (15:13)
Wisła: Wichary, Witkowski - Kwiatkowski 3, Paluch 6 (3/4 z karnych), Kuptel, Wuszter 6 (0/1 z k), Zołoteńko 8, Frolov, Rumniak 1, Pronin, Malesa 1, Nat 4, Matysik.
Traveland Społem: Wolański, Boniecki - Frelek 4, Petricheev 3, Kłosowski 5, Waśko 1, Zyśk 1, Misiewicz 1, Garbacewicz, Bartczak 3, Szymkowiak, Malewski 4, Boneczko 6, Wasilenko.