Gaz-System Pogoń Szczecin sprawdzi formę Zagłębia Lubin

Gaz-System Pogoń Szczecin będzie ostatnim tego lata sparingowym rywalem Zagłębia Lubin. Podopieczni Rafała Białego sprawdzą formę Miedziowych w piątek i sobotę.

- Na pewno lepiej jest mierzyć się z takimi przeciwnikami, niż z zespołami z pierwszej ligi - nie ma wątpliwości skrzydłowy Zagłębia, Michał Bartczak. Inauguracja ligowych rozgrywek zbliża się wielkimi krokami, w grze lubinian jest jednak jeszcze sporo do poprawy i poważny sprawdzian na tle mocnego rywala z pewnością dobrze przysłuży się drużynie prowadzonej przez Dariusza Bobrka.

Miedziowi w ciągu ostatnich kilku tygodni zaliczyli aż trzynaście spotkań kontrolnych. Tego lata szczypiorniści z Lubina rywali pokonali jednak tylko trzech, do skromnej liczby zwycięstw dokładając dwa remisy. Z Pogonią Zagłębie mierzyło się dwa razy. Podczas Memoriału im. Ryszarda Matuszaka gracze Białego zgromadzili na swoim koncie o cztery trafienia więcej, w Dzierżoniowie z kolei mecz zakończył się remisem.

- Pogoń to mocna drużyna. Jest tam paru fajnych graczy, którzy sporo potrafią i te dwa spotkania na pewno nam się przydadzą. Mam nadzieję, że wyciągniemy z nich jak najwięcej i to nie będę tylko zwykłe sparingi - podkreśla Bartczak.

Przed szansą debiutu w zespole stanie pozyskany kilka dni temu przez Miedziowych Bartosz Dudek, który ostatnio bronił barw Siódemki Miedź Legnica. Trener Bobrek będzie miał spore problemy z obsadą prawej strony rozegrania, ze względu na rezygnację z testowanego Nikoli Mitrovicia do dyspozycji szkoleniowca będzie bowiem tylko Adam Marciniak.

Zagłębie z Pogonią zagra na wyjeździe. Piątkowy mecz rozpocznie się o godzinie 17:30. Gwizdek rozpoczynający starcie sobotnie - które będzie zamknięte dla kibiców - zabrzmi z kolei o 12:30.

Komentarze (2)
Pan Robert
27.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zagłębie to murowany kandydat do spadku. Nie ma co zaklinać rzeczywistości, zadne słowa tego nie zmienią 
kuzyn Wojtek
27.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Skoro do dyspozycji trenera zostal tylko jeden rozgrywajacy z prawej strony (czyt. Adam Marciniak), to chyba wielkiego bolu glowy nie ma. Wybor jest duzo latwiejszy niz jakby mial w skladzie Czytaj całość