Sparingi były dla gdańszczan ciężkim przetarciem, gdyż mierzyli się z bardziej doświadczonymi i ogranymi rywalami. - Porażki wynikały z naszej słabej gry w obronie. Później musieliśmy szarpać w ataku, a z takimi zespołami jest o to bardzo ciężko. To nie jest pierwsza liga, gdzie doprowadza się prostymi zagrywkami do sytuacji bramkowych. Liczę, że do sezonu wszystko się poprawi - powiedział Hubert Kornecki, nowy nabytek Wybrzeża Gdańsk.
Rozgrywający nie myślał o tym, że przed sezonem zasili właśnie Wybrzeże. - Nie spodziewałem się, że wyląduję w Gdańsku. Był jeden zespół superligowy, z którym rozmawiałem, ale ostatecznie cieszę się, że trafiłem właśnie tutaj - przyznał Kornecki. - Na pewno są tutaj ciężkie treningi, ale w Gdańsku nie odczuwam monotonii, jak w innych klubach. Trenerzy serwują nam dużo fajnych ćwiczeń i szybko się rozwijam. Czuję efekty - dodał z optymizmem w głosie.
Urodzony w 1993 roku szczypiornista nie miał problemów z aklimatyzacją w nowym środowisku. - Ciężko nie było, z dnia na dzień poznałem wszystkich, których nie miałem wcześniej okazji poznać. Atmosfera w szatni jest bardzo dobra, wszyscy ze sobą żyją. Jest super - chwali szczypiornista, który czeka na swój debiut ligowy w nowej drużynie. - Gra w turniejach to co innego niż liga. Od razu wejdziemy bardzo skoncentrowani i od początku do końca chcemy bardzo mocno pracować na awans. Wszystko jest do wygrania i nie będziemy się oszczędzać - zapowiada.
W meczach kontrolnych wychowanek KSSPR-u Końskie dostawał sporo szans i większość z nich wykorzystywał w dobrym stylu. - Trenerzy stawiają na mnie i jestem z tego bardzo zadowolony. W okresie przygotowawczym grają wszyscy, bo trenerzy chcą każdego przetestować i sprawdzić. Fajnie, że dostaję dużo szans. Oby dalej było w lidze - liczy Hubert Kornecki.
na Instagramie 
na Facebooku 
