Oba mecze rozegrane zostały w środę ze względu na udział popularnych Zebr i Lwów w rozgrywkach elitarnej Ligi Mistrzów. Na weekend podopieczni Alfreda Gislasona mają zaplanowane starcie z KIF Kolding, a ekipa z Mannheim zmierzy się na wyjeździe z MKB Veszprém.
Zawodnicy Gudmundura Gudmundssona po serii nieznacznie słabszych występów i szczęśliwych remisów (trzy spotkania zakończone podziałem punktów w przeciągu kilkunastu dni) powrócili na dobre tory w wyjazdowym meczu z TSV Hannover-Burgdorf. Choć eksperci wróżyli Lwom ciężką przeprawę na parkiecie zeszłorocznej rewelacji rozgrywek, to drużyna Uwe Gensheimera i spółki już po kilkunastu minutach wypracowała solidną przewagę, której nie oddała do końca meczu.
Na przerwę zawodnicy z Mannheim zeszli prowadząc różnicą pięciu bramek (18:13), a w drugiej połowie dobili rywali, w całym spotkaniu aplikując im aż trzydzieści osiem bramek. Bardzo dobre zawody po raz kolejny rozegrał duet skrzydłowych Uwe Gensheimer - Patrick Groetzki (wspólnie 13 bramek), a wysoką formę z poprzednich gier utrzymał norweski obrotowy Bjarte Myrhol (7 trafień). Dzięki zwycięstwu Lwy umocniły się na drugiej pozycji w tabeli.
Fotel lidera od kilu tygodni utrzymują natomiast zawodnicy THW Kiel. Zebry po przeciętnych występach z HSG Wetzlar i Orlen Wisłą Płock (słabo spisywali się też w meczu z beniaminkiem ThSV Eisenach), ponownie nie zachwyciły formą i po sporych męczarniach pokonały ligowego średniaka, MT Melsungen. Zespół Gislasona nieznaczną przewagę zbudował dopiero w ostatnim kwadransie i jedynie indolencja strzelecka gości sprawiła, że Kiel dowiozło wygraną do końcowego gwizdka.
Liderem Zebr po raz kolejny był rozgrywający Marko Vujin. Serb, który nie ma sobie równych w tym sezonie na parkietach Bundesligi, w środowym meczu zdobył 9 bramek. Z ekipy Melsungen na wyróżnienie zasłużyli natomiast skrzydłowi - Johannes Sellin i Michael Allendorf, którzy razem rzucili 15 bramek.
Pozostałe mecze 7. kolejki Bundesligi zaplanowane zostały na sobotę i niedzielę. Spośród nich, najciekawiej zapowiada się starcie SG Flensburga-Handewitt z Füchse Berlin.
25.09.2013, środa:
THW Kiel - MT Melsungen 32:29 (13:12)
Najwięcej bramek: dla Kiel - Marko Vujin 9, Gudjon Valur Sigurdsson 5, Niclas Ekberg 4; dla Melsungen - Johannes Sellin 8, Michael Allendorf 7, Philipp Müller 5.
TSV Hannover-Burgdorf - Rhein-Neckar Löwen 26:38 (13:18)
Najwięcej bramek: dla Hannoveru - Lars Lehnhoff, Mait Patrail - po 6, Borut Mackovsek, Hendrik Pollex - po 3; dla RNL - Bjarte Myrhol, Patrick Groetzki - po 7, Uwe Gensheimer 6.
Terminarz pozostałych spotkań 7. kolejki:
ThSV Eisenach - TuS N-Lübbecke / 28.09.2013, godz. 19:00
Frisch Auf! Göppingen - TV Emsdetten / 28.09.2013, godz. 20:15
HBW Balingen-Weilstetten - HSV Hamburg / 29.09.2013, godz. 15:00
SC Magdeburg - TBV Lemgo / 29.09.2013, godz. 17:15
SG Flensburg-Handewitt - Füchse Berlin / 29.09.2013, godz. 17:15
GWD Minden - Bergischer HC / 29.09.2013, godz. 17:15
VfL Gummersbach - HSG Wetzlar / 29.09.2013, godz. 17:15
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | SG Flensburg-Handewitt | 32 | 30 | 0 | 2 | 905:731 | 60 |
2 | THW Kiel | 32 | 29 | 0 | 3 | 949:754 | 58 |
3 | SC Magdeburg | 32 | 25 | 0 | 7 | 956:824 | 50 |
4 | Rhein-Neckar Loewen | 33 | 23 | 2 | 8 | 942:838 | 48 |
5 | Fuechse Berlin | 32 | 19 | 0 | 13 | 886:851 | 38 |
6 | MT Melsungen | 32 | 19 | 0 | 13 | 866:849 | 38 |
7 | Bergischer HC | 31 | 17 | 2 | 12 | 814:796 | 36 |
8 | Frisch Auf! Goeppingen | 32 | 16 | 2 | 14 | 851:846 | 34 |
9 | HC Erlangen | 32 | 13 | 2 | 17 | 801:825 | 28 |
10 | TSV GWD Minden | 32 | 13 | 1 | 18 | 880:908 | 27 |
11 | TBV Lemgo | 32 | 11 | 4 | 17 | 813:820 | 26 |
12 | SC DHfK Lipsk | 32 | 11 | 3 | 18 | 805:815 | 25 |
13 | HSG Wetzlar | 32 | 12 | 1 | 19 | 806:835 | 25 |
14 | TSV Hannover-Burgdorf | 32 | 11 | 2 | 19 | 879:902 | 24 |
15 | TVB 1898 Stuttgart | 32 | 10 | 3 | 19 | 862:944 | 23 |
16 | VfL Gummersbach | 32 | 6 | 1 | 25 | 762:912 | 13 |
17 | SG BBM Bietigheim | 32 | 6 | 1 | 25 | 765:935 | 13 |
18 | TSG Lu-Friesenheim | 32 | 3 | 4 | 25 | 742:899 | 10 |
A Kiel znów się męczyło. Szczerze przyznaję, że się Czytaj całość