Marcin Lijewski: Stefan Schröder był dla mnie zawodnikiem meczu

W miniony weekend fazę zasadniczą Ligi Mistrzów zainaugurowali piłkarze ręczni. Jednym z najciekawszych spotkań okazał się pojedynek SG Flensburg-Handewitt z HSV Hamburg. Zespół Marcina Lijewskiego mimo wysokiego prowadzenia nie zdołał wywalczyć kompletu punktów.

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz

- Ostatnie 10 minut spotkania było bardzo ważne dla naszej drużyny i dla końcowego wyniku. Mamy ten jeden punkt, choć tuż przed końcowym gwizdkiem była szansa na więcej. Stefan Schröder był dla mnie zawodnikiem meczu - powiedział po spotkaniu zawodnik SG Flensburg-Handewitt, Marcin Lijewski.

- Rozczarowany właściwie nie jestem. Graliśmy przez 50 minut dobrze. Po raz kolejny okazało się, że 6 bramek przewagi to za mało, by być pewnym zwycięstwa. Po wypadnięciu Michaela Knudsena musieliśmy grać całkowicie nową formacją obrony. Wynik jest moim zdaniem sprawiedliwy - ocenił trener SG Flensburg-Handewitt, Kent-Harry Andersson.

- Widać było, że obie drużyny chciały rozpocząć fazę zasadniczą Ligi Mistrzów od zwycięstwa. W ostatnich 10 minutach pokazaliśmy, że nawet jeśli przegrywamy wysoko potrafimy się podnieść i walczyć. Wiele ożywienia do naszej gry wniósł Stefan Schröder, jego kontrataki były znakomite. Dobrze zagrała również obrona. Jestem z jednego punktu bardzo zadowolony - powiedział po spotkaniu trener HSV Hamburg, Martin Schwalb.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×