Wynik spotkania otworzył zawodnik gospodarzy, Stas Skube. Jego zespół dobrze pracował w defensywie, jednak prezentował się przeciętnie w ataku. Natomiast goście z Danii już od początku często uruchamiali obrotowego Jacoba Bagersteda. W pierwszych minutach spisywali się lepiej. Bramkę na 4:2 dla drużyny z Aalborga efektownym, silnym rzutem z biegu zdobył Mads Mensah Larsen. Duńczycy grali konsekwentnie, do pewnej sytuacji rzutowej, powiększając tym samym swoją przewagę.
Przy stanie 6:2 o czas poprosił trener Słoweńców, Ivan Vajdl. Jego podopieczni przede wszystkim rzucali z nieprzygotowanych pozycji. Przerwa zmobilizowała Osy. Doszli przeciwnika na jedną bramkę, przegrywając tylko 6:7. Gra z obu stron wyglądała na zdecydowaną i agresywną, ale pierwszą karę w tym meczu zobaczyliśmy dopiero w 16. minucie spotkania. "Wybrańcem" okazał się dobrze znany polskim kibicom, Luka Dobelsek (w latach 2010-2012 gracz Orlen Wisły Płock).
Wraz z osłabieniem Gorenje na parkiecie zespół z Aalborga wrócił do początkowego rytmu gry i utrzymywał wypracowaną wcześniej przewagę 3 bramek. W 21. minucie gospodarze dzięki waleczności doprowadzili do remisu (9:9). Wśród nich wyróżniał się wspomniany już Skube. Pod koniec pierwszej połowy Słoweńców dopadło chwilowe rozkojarzenie. Rzut karny widowiskowo obronił norweski golkiper Ole Erevik. Swój atomowy rzut wykorzystywał regularnie Larsen i na przerwę zadowoleni schodzili goście, prowadząc aż 15:11.
Druga część spotkania została zdecydowanie zdeterminowana przez pierwsze 30 minut. Aalborg szybko zdobył dwie bramki i zaczął czuć się coraz pewniej na boisku rywala. Honoru Gorenje bronił dzielnie Skube, który często musiał w ostateczności decydować się na indywidualne akcje. Na szczęście dla gospodarzy - skuteczne.
Nawet mimo chwilowej gry w osłabieniu Duńczycy utrzymywali przewagę. Drużyny grały mniej więcej bramka za bramkę. Słoweńcy szczypiorniści nie pokazali jednak żadnych atutów, które mogłyby przesądzić o ich zwycięstwie. Wybierali coraz czytelniejsze rozwiązania w ofensywie. Przy wyniku 17:22 zaniepokojony o czas poprosił Vajdl.
Jego zawodnicy nie potrafili dojść rywali choćby do kontaktowej bramki. Przede wszystkim przegrywali pojedynki "jeden na jeden" i dzięki temu Duńczycy rzucali swobodnie z czystych pozycji. W 49. minucie karę dwóch minut otrzymał Rok Golcar. Osłabieni Słoweńcy przegrywali w tym momencie już 6 bramkami.
Od 53. minuty drużyna Gorenje odpuściła obronę 6-0 i wyszła wyżej do indywidualnego krycia. Desperacki krok taktyczny nie przyniósł niestety żadnych efektów. Zawodnicy Aalborga radzili sobie z wysoką defensywą i często mijali bez problemów rywali, wykorzystując swoje umiejętności techniczne. Ostatecznie duński zespół zwyciężył 30:25, zdobywając cenne 2 punkty na wyjeździe.
RK Gorenje Velenje - AaB Aalborg Handbold 25:30 (11:15)
Najwięcej bramek: dla Gorenje - Stas Skube 8, Klemen Cehte 6; dla Aalborgu - Morten Slundt 8, Mads Mensah Larsen, Havard Tvedten - po 7.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Dinamo Bukareszt | 10 | 7 | 0 | 3 | 293:280 | 14 |
2 | Orlen Wisła Płock | 10 | 7 | 0 | 3 | 278:250 | 14 |
3 | Elverum Handball | 10 | 6 | 1 | 3 | 278:272 | 13 |
4 | Abanca Ademar Leon | 10 | 5 | 2 | 3 | 252:251 | 12 |
5 | Riihimaeki Cocks | 10 | 2 | 2 | 6 | 246:269 | 6 |
6 | Wacker Thun | 10 | 0 | 1 | 9 | 268:293 | 1 |
Chyba Stas Skube, bo Sebastian gra w Celje - nieprawdaż ???