Defensywa kluczem do zwycięstwa - relacja z meczu KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Firmus AZS Politechnika Koszalińska

W ramach 7. kolejki podopieczne trener Bożeny Karkut zmierzyły się z Firmus AZS Politechniką Koszalińską. Wicemistrzynie kraju poprawiły grę w obronie i to ona okazała się być kluczem do zwycięstwa.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk

Środowy pojedynek rozpoczął się od straty przyjezdnych. Ich w całym spotkaniu nie brakowało, tak samo jak pechowego obijania słupków i poprzeczek. Po zbiegnięciu na koło bramkę zdobyła Agnieszka Jochymek. Z tej samej pozycji trafiła niebawem Adrianna Nowicka. Następnie Izabelę Czarną w krótkim czasie pokonały Kinga Lalewicz, Klaudia Pielesz i wyżej wspomniana już skrzydłowa KGHM Metraco Zagłębia Lubin.

Straty o wysokości trzech trafień sprowokowały szkoleniowca Reidara Moistada do wzięcia czasu dla swojej drużyny. Wskazówki trenera nie pomogły. Akademiczki dynamicznie konstruowały atak pozycyjny, ale nie ustrzegły się w nim także błędów, grały chaotycznie. Na niekorzyść koszalinianek w bramce bardzo dobrze spisywała się Natasza Tsvirko, broniąc kilka stuprocentowych sytuacji. Dobrze dysponowana Izabela Czarna również nie pozwalała Miedziowym na zbyt wiele.

Niewykorzystane sytuacje zemściły się na wicemistrzyniach kraju. W 20. minucie Jennifer Winter zdobyła po kontrze bramkę na remis. Niemoc strzelecką przełamała po zwięzłej akcji Kinga Lalewicz, a zaraz po niej kolejny raz na listę strzelców wpisała się Agnieszka Jochymek. Prowadzenie nie trwało jednak długo, ponieważ trzy minuty przed końcem pierwszej połowy ambitny i dzielnie walczący AZS ponownie doprowadził do remisu.
Akademiczki miały spore problemy z pokonaniem Nataszy Tsvirko Akademiczki miały spore problemy z pokonaniem Nataszy Tsvirko
Firmus AZS Politechnika Koszalińska miała dogodną okazję, żeby wyjść tuż przed przerwą na pierwsze w tym meczu prowadzenie. Joanna Załoga podeszła do siódmego metra i oddała rzut, który bezbłędnie wyczuła bramkarka KGHM Metraco Zagłębia Lubin, Natasza Tsvirko.

To, czego nie zrobiła Joanna Załoga, zrobiła po przerwie Jennifer Winter. Niemka wykończyła atak pozycyjny efektownym rzutem ze skrzydła, dając swojej drużynie upragnione prowadzenie. Niebawem na ławkę kar powędrowały dwie zawodniczki z Lubina, a koszalinianki stanęły przed szansą powiększenia dystansu bramkowego. Tak się jednak nie stało. Aktualne wicemistrzynie przeszły ten okres bez szwanku.

Na sześć bramek Miedziowych, podopieczne Reidara Moistada odpowiedziały tylko jedną. To był moment zarówno Joanny Obrusiewicz, która raz po raz umieszczała piłkę w siatce, jak i moment decydujący o końcowym wyniku. Kluczem do wygranej lubinianek okazała się być defensywa, taka do której KGHM Metraco Zagłębie Lubin wszystkich przyzwyczaiło - szczelna i agresywna.

KGHM Metraco Zagłębie Lubin – Firmus AZS Politechnika Koszalińska 26:20 (12:12)

KGHM Metraco Zagłębie Lubin: Tsvirko, Chojnacka – Załęczna 3, Piekarz, Pałgan 2, Semeniuk-Olchawa 5/3, Obrusiewicz 7/1, Paluch, Jelić, Lalewicz 3, Bader, Jochymek 4, Pielesz 2.

Rzuty karne: 4/4

Firmus AZS Politechnika Koszalińska: Czarna - Dąbrowska, Błaszczyk, Kobyłecka 4, Muchocka 1, Załoga 7/5, Odrowska 2, Lisewska 1, Koprowska, Kot 1, Winter 3, Oreszczuk, Nowicka 1.

Rzuty karne: 5/6

Kary: KGHM Metraco - 8 minut, AZS - 6 minut

Sędziowie: Krzysztof Bąk, Kamil Ciesielski (obaj Zielona Góra)

Delegat ZPRP: Piotr Brenk (Gniezno)

Widzów: ok. 300

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×