Sebastian Suchowicz: MMTS skarcił nas kontrą

Górnik Zabrze niespodziewanie przegrał z MMTS-em Kwidzyn na zakończenie 7. kolejki PGNiG Superligi Mężczyzn. - Zagraliśmy bardzo źle w obronie, a MMTS to wykorzystał - uważa Sebastian Suchowicz.

Zabrzanie zawitali do Kwidzyna w roli zdecydowanych faworytów. Pełna byłych i obecnych reprezentantów Polski drużyna Patrika Liljestranda po kilku dobrych spotkaniach i przekonujących zwycięstwach w niedzielne popołudnie miała pójść za ciosem i dzięki zwycięstwu wskoczyć na 4. lokatę w tabeli. Skończyło się jednak na w pełni zasłużonej porażce 30:35.

- Zagraliśmy bardzo źle w obronie, a MMTS to wykorzystał. Straciliśmy zbyt dużo bramek, bo aż trzydzieści pięć, a rzuciliśmy raptem trzydzieści. Kwidzynianie oddawali bardzo proste rzuty, źle się nam to broniło. W ofensywie natomiast zamiast wykorzystywać swoje sytuacje myliliśmy się i MMTS skarcił nas kontrą  - ocenia bramkarz Górników, Sebastian Suchowicz.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Niedzielne spotkanie nie musiało wcale zakończyć się niekorzystnie dla drużyny z Górnego Śląska. W 39. minucie Górnik wygrywał bowiem 22:19, jednak kolejnych dziesięć minut zawodów przegrał aż 4:9. - Zawiodła nas skuteczność, bo nie rzuciliśmy wówczas kilku prostych sytuacji. Na naszą grę bez wątpienia wpływ miała też dyskwalifikacja Michała Kubisztala (w 43. min. - przyp. red.). Później nie mogliśmy się jakoś pozbierać - dodaje Suchowicz.

Dla doświadczonego golkipera był to pierwszy mecz w Kwidzynie w roli gościa. Po kilku latach spędzonych w drużynie MMTS-u Suchowicz przeniósł się bowiem w letnim okienku transferowym do Zabrza. - Bardzo miło wspominam czasy w Kwidzynie, ale teraz jestem już gdzie indziej i tutaj powinienem wykonywać swoją pracę. Niestety tak się zdarzyło, że tym razem lepsi okazali się zawodnicy MMTS-u, czego im gratuluję - zakończył.

Komentarze (0)