Spotkanie od początku było wyrównane. Co prawda po dziesięciu minutach, gdy Macieja Pieńczewskiego pokonał Łukasz Szlinger zawodnicy z Gdyni, prowadzili różnicą trzech bramek jednak na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy, gdy Maciej Reichel pokonał Mateusza Zimakowskiego, to drużyna z Kościerzyny prowadziła 14:9. Ostatecznie na przerwe obie drużyny schodziły przy wyniku 14:12.
Pierwsze minuty drugiej połowy znów należały do Kar-Do Spójni, która po celnym rzucie Szlingera wyszła na prowadzenie 15:14. W dalszym okresie gry obie drużyny grały bramka za bramkę. Na dwie minuty przed końcem meczu bramkę na 24:23 zdobył Stanisław Gębala, jednak wyrównał Andrzej Gryczka i wszystko miały rozstrzygnąć ostatnie akcje.
W ostatniej minucie w poprzeczkę rzucił Maciej Borzymowski i na 30 sekund przed końcem meczu piłkę mieli gospodarze. Adam Lisiewicz przy kluczowej sytuacji sfaulował Aleksandra Bronka i obaj zawodnicy zaczęli się nawzajem szarpać! Po tym jak rozpoczęła się bójka na boisku, gracze dwóch drużyn wybiegli na boisko i było bardzo gorąco. Zarówno Lisiewicz, jak i Bronk zostali ukarani czerwonymi kartkami. Wcześniej ze względu na gradację kar z boiska "wyleciał" również Łukasz Pacholarz. Ostatecznie pojedynek dwóch pomorskich drużyn zakończył się remisem. - Nie udało nam się zdobyć kluczowej bramki. Był to typowy mecz derbowy. Obie drużyny grały w okrojonych składach, mając dwóch, czy trzech rezerwowych do dyspozycji - podsumował Andrzej Gryczka.
Vetrex Sokół Kościerzyna - Kar-Do Spójnia Gdynia 24:24 (14:12)
Vetrex Sokół: Pieńczewski, Kasperek - Lisiewicz 6, M.Reichel 5, Gryczka 4, J.Reichel 3, Ringwelski 3, Bronk 1, Kulczyński 1, Szala 1, Żynda.
Kar-Do Spójnia: Zimakowski, Skowron - Szlinger 7, Gębala 7, Wróbel 4, Bronk 3, Dorsz 1, Pacholarz 1, Dziemian 1, Bielec, Borzymowski
Sędziowie: Godzina, Kamrowski.
Widzów: 100.