Ogrom emocji! MMTS zremisował z Wisłą, PGE Stal wydarła punkt Azotom!

Pilawy: Rasimas, Grzybowski - Łyżwa, Kus 1, Skrabania 4, Tarabochia 2, Babicz 4, Szyba 8, Przybylski 2, Masłowski 5 i Sobol 5. Kary: 8 min Trener: Bogdan Kowalczyk Byłem pewny, że Sobut rzucił więcej bramek, a tu jednak zaskoczenie. Odnośnie Adama Babicza - zachował się nieelegancko symulując, aż dziw bierze, że nie dostał dwójki za symulkę, bo wyglądało to żałośnie. Kamil uderza go w klatkę piersiową, a on pada trzymając się za twarz przez sekundę, a później nagle nic mu nie jest i zaczyna pyskówkę do Kamila oraz do sędziego. W następnej akcji bezmyślnie fauluje Wika, więc emocje w kibicach były duże - szczególnie tych którzy mają problem z panowaniem nad sobą, a takich niestety nie brakuje. Ogólnie chyba Adam ma duży żal do Stali, a zawodnicy do Adama, że tak się potoczyły jego losy i było to widać przed meczem, w jego trakcie i po meczu. Trzeba zakończyć temat Babicza - grał w Stali zostawiał dla niej serce, ale teraz gra dla Azotów i tego się trzymajmy. Na politykę transferową nie ma co narzekać. Było minęło i po każdym meczu nie trzeba do tego wracać. Do 6 miejsca tracimy 4 punkty (Górnik wygra z Piotrkowem) i niby jest to nie dużo, ale nie oszukujmy się, że będzie ciężko to odrobić, bo gramy solidnie, ale nie ma z tego punktów i to smuci. Niemniej jednak brawa dla Stali za walkę, bo tej nie można zawodnikom odmówić i czekamy na 2 punkty z Legionowem i przełamanie złej passy z Kwidzynem. Mam nadzieję, że szybko trener opracuje 2-3 zagrywki na obronę 5+1, bo tego dziś zabrakło, aby wygrać.