Podopieczne Jorge Duenasa w pierwszej kolejce po zaciętej walce nieznacznie uległy Norweżkom. Teraz brązowe medalistki ostatnich Igrzysk Olimpijskich zrobią wszystko, by sobotnie niepowodzenie powetować sobie w starciu z Polkami. Kolejna porażka sprawi, że jeden z faworytów turnieju praktycznie straci szanse na korzystne rozstawienie w 1/8 finału.
Biało-czerwone mają już za sobą mecz z Paragwajem. Spotkanie otwierające grupową rywalizację było dla ekipy Kima Rasmussena sympatycznym treningowym testem. Prawdziwe granie zacznie się dopiero teraz, a ewentualny poniedziałkowy sukces powinien Polki uskrzydlić, stawiając je jednocześnie w znakomitej sytuacji w kontekście walki o jak najwyższe miejsce w grupie.
- Ten mecz będzie dla nas prawdziwym egzaminem. Hiszpania to zespół z najwyższe półki, grający szybko, agresywnie i kreatywnie - mówi o najbliższym rywalu naszej drużyny Rasmussen.
- Drugie spotkanie mistrzostw nie decyduje o wszystkim - podkreśla z kolei w rozmowie ze SportoweFakty.pl Karolina Kudłacz. - Każde spotkanie jest niezwykle istotne, a później faza play-off rządzi się swoimi prawami. Walczyć o zwycięstwo możemy ze wszystkimi ekipami. Nawet, gdybyśmy w fazie grupowej zajęły czwarte miejsce i trafiły w kolejnej rundzie na bardzo mocnego rywala, to nie będzie można na nas stawiać krzyżyka - zaznacza doświadczona rozgrywająca.
Warto podkreślić, że trzy ostatnie starcia Polek z Hiszpankami kończyły się zwycięstwami naszej drużyny. Biało-czerwone pokonywały rywalki z Półwyspu Iberyjskiego przed sześcioma laty. Teraz obie ekipy znajdują się jednak w zupełnie innym miejscu. Z pozycji faworyta do najbliższego spotkania przystąpią zawodniczki Duenasa.
Czarnogóra - Kongo 35:9,
Serbia - Algieria 34:14.
Dopiero po wyjsciu z grup zacznie sie emocjonujące gra Czytaj całość