Przed pierwszym gwizdkiem sobotniego meczu mogłoby się wydawać, że popularni Czeczeńcy nie mają czego się obawiać. Ich rywal, beniaminek rozgrywek PGNiG Superligi, po raz ostatni tryumfował blisko dwa miesiące temu, od początku sezonu zaliczając już dziewięć porażek. Problem jednak w tym, że mierząca w wyższe cele PGE Stal w o wiele lepszej sytuacji w tabeli nie jest, z czym zgadza się Rafał Gliński:
- Jasne, to beniaminek, ale my nie jesteśmy w jakiejś cudownej sytuacji. Nie zajmujemy 3. miejsca w tabeli i nie mamy pięciu punktów przewagi nad następnym zespołem. Jesteśmy w dolnej części tabeli i każdy mecz jest dla nas teraz o życie. Czy to beniaminek, czy mistrz, czy wicemistrz - do każdego musimy pochodzić tak samo i nie możemy w żadnym wypadku kalkulować - stwierdza.
Ciężkiego starcia na parkiecie rywala spodziewa się szkoleniowiec Czeczeńców, Paweł Noch. - KPR jest ekipą, która potrzebuje punktów jak tlenu. Ten mecz to dla nas najważniejsza sprawa. Musimy się do niego odpowiednio przygotować, bo rywale na pewno postawią nam trudne warunki. Dla nich, podobnie jak dla nas, to mecz o życie. Jeśli nie będą zdobywać punktów u siebie, to gdzie mają ich szukać? - pyta opiekun Stali.
Choć w opinii większości naszych ekspertów Czeczeńcy będą faworytem rywalizacji w Legionowie, to sami zawodnicy mają świadomość, że rywale z pewnością postawią im twarde warunki. - Gramy na parkiecie rywala, który ma inne cele niż my. To, że akurat jesteśmy faworytem nic nie znaczy. To, że jesteśmy lepsi musimy udowodnić na parkiecie, boisko wszystko zweryfikuje. Jak nie zostawimy całego serca, to mecz nie będzie łatwy - kończy Gliński. Początek meczu w Legionowie o godz. 17:15.