Podopieczni Józefa Kulika poszli za ciosem i wywalczyli kolejne cenne punkty dla swojego zespołu. - Najważniejsze jest to, że na naszym koncie jest kolejne zwycięstwo. Żyjemy już następnym meczem. Wyjeżdżamy do Świdnicy, a tam czeka nas bardzo trudne spotkanie. Na pewno jesteśmy dobrej myśli - powiedział Szymon Jakubiec.
Patrząc na bilans spotkań może nasuwać się pytanie: czy Anilana PŁ UŁ Łódź nie uznaje remisów? Albo porażka albo zwycięstwo? - (śmiech) Nie, remisy również nam się przydadzą. Ważny jest każdy punkt - wyjaśnił szczypiornista.
Podczas spotkania z drużyną SPR Tarnów trener łódzkich szczypiornistów wprowadzał zmiany, by znaleźć optymalny skład. Rezerwowi gracze bardzo dobrze odnaleźli się na boisku, co docenił łódzki skrzydłowy. - W spotkaniu z Tarnowem z pewnością wyróżniał się Bartłomiej Helman, który wszedł na moją pozycję i godnie mnie zastąpił. Mnie nie do końca układała się gra w tym meczu, a on wszedł na boisko i robił swoje. Drugim zawodnikiem był Bartłomiej Bartczak. On godnie zastąpił w bramce Damiana Chmurskiego. Obaj dali dobre zmiany i wnieśli wiele do gry naszego zespołu - podsumował Jakubiec.