34-letni obrotowy kontuzji kolana doznał 19 października w ligowym meczu z Bergischer HC. - Na początku drugiej połowy dostałem piłkę na koło. Walczyłem z obrońcami, od jednego z nich dostałem w kolano, przewróciliśmy się i poczułem, że coś jest nie tak - mówił wówczas w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl doświadczony szczypiornista. Diagnoza była okrutna - zerwane więzadła przyśrodkowe i konieczna operacja.
Jurecki szybko trafił na stół operacyjny, a wstępne prognozy zakładały od ośmiu do dziesięciu tygodni rozbratu ze szczypiorniakiem. I choć zagrożenia nieobecnością lidera polskiej reprezentacji podczas styczniowych mistrzostw Europy w Danii nie było, to bez wątpienia sympatycy drużyny narodowej wraz ze sztabem trenerskim wyczekiwali daty powrotu na parkiet. W czwartek 26 grudnia Jurecki po raz pierwszy od dwóch miesięcy zagrał w oficjalnym meczu.
Polak wyjazdowe starcie 20. kolejki z SG Flensburgiem-Handewitt zaczął na ławce rezerwowych, ale szybko pojawił się na placu gry. Jurecki swój występ zakończył z trzema trafieniami, jego drużyna nie potrafiła jednak nawiązać wyrównanej rywalizacji z Wikingami i już do przerwy przegrywała 12:18, ostatecznie ulegając dziesięcioma bramkami (28:38).
Jurecki już w piątek zamelduje się w Warszawie na zgrupowaniu reprezentacji Polski przygotowującej się do mistrzostw Europy. W dniach 3-5 stycznia Polacy zagrają na Turnieju Noworocznym na Węgrzech, 12 stycznia rozpoczną zaś zmagania w Danii o złoto mistrzostw Starego Kontynentu.
Lewoskrzydłowy THW Kiel Gudjon Valur Sigurdsson opuści zespół mistrzów Niemiec wraz z końcem sezonu. 34-letni Islandczyk może przenieść się do V Czytaj całość