Hubert Szkudelski: Naszym celem jest pięcie się w górę w ligowej tabeli

Już w sobotę zespół z Leszna rozegra pierwszy mecz drugiej rundy spotkań, mierząc się na własnym boisku z ekipą z Elbląga. O sytuację kadrową i nastroje przed meczem zapytaliśmy Huberta Szkudelskiego.

Norbert Szkudelski
Norbert Szkudelski

Leszczyńscy szczypiorniści dobrze rozpoczęli sezon, jednak im trwał on dłużej, tym ich gra wyglądała gorzej. Wiele osób spadek formy Realu Astromal Leszno upatrywało w ciężkiej sytuacji kadrowej, wynikającej z dużej liczby kontuzji. Jednak Szkudelski, poproszony o podsumowanie pierwszej połowy sezonu w ich wykonaniu, widzi to trochę inaczej: - Naszej słabszej postawy nie możemy usprawiedliwiać wyłącznie problemami kadrowymi, ponieważ wszystkie zespoły dotykają mniejsze lub większe kłopoty zdrowotne. Po świetnym rozpoczęciu sezonu zatraciliśmy gdzieś instynkt zabójców i nawet podczas meczów, w których prowadziliśmy i które powinniśmy wygrać, uchodziło z nas powietrze i w efekcie zwyciężali przeciwnicy.

- Na dzień dzisiejszy do pełnej sprawności nie powrócili jedynie nasi lewoskrzydłowi: Eryk Szkudelski oraz Dawid Wesołek. Obaj cierpią na przepuklinę kręgosłupa. Reszta jest zdrowa - słowa te pokazują, jak bardzo leszczynianom potrzebna była przerwa pomiędzy rundami, która dała czas na zaleczenie większość nękających ich urazów - Ponadto do naszego zespołu dołączyło dwóch kolejnych juniorów. Tego, czy zostaną zgłoszeni do rozgrywek nie wiem, ponieważ to już decyzja trenera.

Sam rozgrywający z Leszna od dłuższego czasu boryka się ze swoimi kontuzjami - prawie cały ubiegły sezon spędził na trybunach, przez uraz kolana, natomiast w bieżącym sezonie noga oraz kolejna kontuzja nie zawsze pozwalały mu wyjść na boisko: - Mojej gry nie nazwałbym powrotem, a próbami powrotu, ponieważ po dwóch operacjach kolana, organizm wciąż nie był gotowy do pracy na pełnych obrotach i wyszła mi przepuklina na kręgosłupie. Teraz wydaje mi się, że wszystko jest w porządku, dzięki ciężkiej pracy wykonanej pod opieką Mateusza Leśniaka, naszego klubowego fizjoterapeuty. Forma również wydaje się wracać do tej sprzed półtorej roku.

Pewnym potwierdzeniem tej optymistycznej opinii, może być fakt, że w rozegranym towarzyskim turnieju z zespołami z Oławy oraz Świdnicy, Szkudelski zaliczył dziesięć trafień: - Podczas turnieju nareszcie poczułem się luźniej na boisku - przyznaje zawodnik - w pełni skupiając się na swojej grze, a nie na bolących częściach ciała.

Nasze ostatnie pytanie dotyczyło tego, jaki cel trener oraz sami zawodnicy wyznaczyli sobie przed drugą rundą: - Naszym celem jest pięcie się w górę ligowej tabeli, na jak najwyższą pozycję. Myślę, że z naszym potencjałem personalnym jesteśmy w stanie zakończyć sezon odrobinę wyżej.

Hubert Szkudelski ma nadzieję, że problemu zdrowotne to już przeszłość Hubert Szkudelski ma nadzieję, że problemu zdrowotne to już przeszłość

Czy leszczynian stać na zajęcie wyższego miejsca w tabeli po drugiej rundzie spotkań?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×