Od przeprowadzki z rodzinnego Zabrza do Piotrkowa Trybunalskiego minęło już ponad pół roku. Zdążyłeś się już zadomowić w nowym miejscu i w nowej drużynie?
- Tak, minęło już ponad pół roku - jest to wystarczająco dużo czasu aby się zadomowić. W Piotrkowie Trybunalskim czuję się dobrze. Co do drużyny, to mogę się wypowiadać w samych superlatywach. Bardzo dobrze mi się tutaj gra, trenuje i przebywa z ludźmi, których do tej pory poznałem. Po za grą staram się spędzać jak najwięcej czasu z rodziną: żoną i córeczką. W Zabrzu nie miałem go za wiele, ponieważ pracowałem i studiowałem zaocznie.
Poprzedni sezon w barwach Olimpii był dla Ciebie bardzo udany - wysokie 4. miejsce na koniec sezonu, czołowe miejsce w klasyfikacji strzelców ligi. Jaki jest więc dla Ciebie obecny sezon?
- Obecny sezon również układa się dla mnie również bardzo dobrze. Nie spodziewałem się że po tak dużych zmianach kadrowych w Piotrkowie (8 nowych zawodników) będziemy po osiemnastu kolejkach zajmować wysoką 3. pozycję.
Faktycznie stać Was w tym sezonie na zdobycie medalu?
- Nie myślimy w tych kategoriach, staramy się skupiać na najbliższych meczach, które nas czekają. W założeniu mamy miejsce w pierwszej piątce. Na pewno będziemy walczyć
i dawać z siebie wszystko, aby to miejsce było jak najlepsze.
W Piotrkowie musisz rywalizować z bardziej doświadczonymi zawodnikami niż w Piekarach. Czy dzięki temu możesz śmiało powiedzieć, że skorzystałeś na zmianie otoczenia i rozwinąłeś swoje umiejętności?
- Trudno powiedzieć czy rywalizuję teraz z bardziej doświadczonymi zawodnikami. W Piekarach również mieliśmy dobrą i doświadczoną drużynę. Powiedziałbym, że moja obecna drużyna jest bardziej wyrównana - mamy piętnastu zawodników, którzy mogą uzupełniać się na boisku. Jeśli chodzi o zmianę otoczenia, to śmiało mogę powiedzieć, że na tym skorzystałem i rozwinąłem swoje umiejętności.
Zdecydowanie słabszy sezon rozgrywa obecnie drużyna Vive Kielce. Upatrujecie w tym szanse?
- Rzeczywiście Vive Kielce spisuje się poniżej oczekiwań, ale jest to na tyle doświadczona drużyna, że stać ją na walkę o najwyższe cele w tym sezonie. Nie zapominajmy o takich drużynach jak Kwidzyn czy Puławy, które również zdążyły udowodnić, że stać ich na wiele.
Wśród osiemnastu rozegranych już kolejek są dwa takie mecze, gdzie Twój dorobek strzelecki brzmi ?0?. Chodzi tutaj oczywiście o mecze przeciwko Olimpii ? Twojej byłej drużynie. Przypadek?
- Z Olimpią zagraliśmy dwa mecze. W pierwszym, który graliśmy u siebie w ogóle nie wyszedłem na boisko. W drugim meczu chciałem pokazać się z dobrej strony przy piekarskiej publiczności i niestety ten mecz zupełnie mi nie wyszedł. Zresztą całej drużynie nic nie wychodziło. Moim zdaniem nie ważne jest kto ile rzuca, najważniejsze jest aby drużyna wygrywała.
Jesteś wychowankiem Pogoni Zabrze, klubu który powoli się odradza i walczy o awans do ekstraklasy. Czy śledzisz wyniki macierzystego klubu? A może nawet chciałbyś wrócić na ?stare śmieci??
- Przyznam, że miło się patrzy jak drużyna z Zabrza powoli się odradza i puka do ekstraklasy. Mam nadzieję, że NMC POWEN Zabrze zrealizuje swoje plany polegające na odbudowie piłki ręcznej w Zabrzu. Oczywiście wyniki śledzę na bieżąco i utrzymuję kontakt z piłkarzami z Zabrza. Jeśli chodzi o moje chęci co do gry w Pogoni, to z przyjemnością zagrałbym dla Zabrza w tej samej hali, w której przecież rozpoczynałem przygodę z piłkę ręczną.
Już jako junior grywałeś w kadrze Polski. W zeszłym roku Bogdan Wenta powołał Cię ponownie do kadry ? tym razem już seniorskiej. Czy Arkadiusz Miszka zagra jeszcze w koszulce z orzełkiem na piersi?
- Pierwszy mecz w seniorskiej reprezentacji Polski rozegrałem na turnieju ?Grundfos Cup? przeciwko Estonii. W ciągu 30 minut rzuciłem 6 bramek. W dwóch kolejnych meczach turnieju również grałem po ?połówce? i dorzuciłem 8 kolejnych goli. Potem miałem jeszcze okazję pokazać się na turnieju ?Christmas Trophy? na Słowacji w meczach przeciwko Węgrom, Czechom i gospodarzom turnieju. W pierwszym meczu zagrałem 30 minut (2 bramki), w drugim 30 minut (6 bramek), natomiast przeciwko Słowacji zagrałem ostatnie 1,5 minuty meczu. Rzuciłem wówczas 1 bramkę. Wydaje mi się, że rezultat przyzwoity. Czy zagram jeszcze z orzełkiem na piersi? To pytanie należy zadać trenerowi kadry. Ja ze swojej strony mogę tylko powiedzieć, że bardzo bym chciał reprezentować barwy Polski.
7-8 miejsce reprezentacji Polski na Mistrzostwach Europy w Norwegii, to rezultat ??
- Trudno wypowiadać się na temat występu Polski na Mistrzostwach Europy. Miejsce które zajęli podopieczni Bogdana Wenty nie jest złym rezultatem. Na ostatnich mistrzostwach starego kontynentu zajęliśmy 10. miejsce, czyli jest postęp. Na pewno Polskę stać na więcej i szczerze wierzę, że jeszcze to pokażemy. Teraz przed nami kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich i na tym trzeba się skupić.
Która z drużyn ma największe szanse na zdobycie Mistrzostwa Polski w obecnym sezonie?
- Przyznam, że nie mam pojęcia kto zostanie Mistrzem Polski. Tego dowiemy się za około 3 miesiące.
Równie ciekawie jest także w dolnych rejonach tabeli. Sentymentem darzysz z pewnością Olimpię, ale jak widzisz układ dolnej części tabeli na koniec sezonu?
- Ciężko powiedzieć jaki będzie układ w dolnej części tabeli na koniec sezonu. Każda z drużyn jest w stanie utrzymać się w ekstraklasie. Wydaje mi się, że walka o utrzymanie będzie toczyła się do ostatniej kolejki.