Złe dobrego początki - relacja z meczu Viret CMC Zawiercie - SPR Tarnów
Pomimo fatalnego rozpoczęcia, Viret CMC Zawiercie pewnie rozprawił się z tarnowskim SPR-em i wobec remisu lidera odrobił jeden punkt straty do 1. miejsca w ligowej tabeli.
Mecz rozpoczął się mocno zaskakująco, gdyż to tarnowianie zaczęli od mocnego uderzenia i pewnie wyszli na prowadzenie 1:5. Fantastycznie w bramce bronił Mariusz Nowak, na co trener Giennadij Kamielin zareagował przerwą na żądanie. Jego podopieczni od razu zaczęli gonić rywali i już w 13. minucie udało się im odrobić straty. Dobrą zmianę między słupkami dał Jakub Kruk, a zawiercianie powoli zaczęli się rozpędzać.
W 17. minucie po lobie Marcina Komalskiego gospodarze wyszli na prowadzenie 9:8. Goście nie składali jednak broni, lecz na efektowny rzut z biodra w wykonaniu Marcina Basiaka szybko odpowiedział Damian Biernacki. Viret potwierdzał swoją dominację, w 23. minucie po dwóch trafieniach Piotra Pakulskiego i pięknym "oknie" Arkadiusza Kowalskiego odskakując na trzy trafienia (15:12). Do końca pierwszej połowy głośno wspierani przez swoich fanów gospodarze toczyli z tarnowianami wymianę bramka za bramkę i po pół godzinie gry prowadzili 19:15.Skuteczna gra Viretu w obronie zaprocentowała kontrami, a w tych bezlitośni byli Szymański oraz Pakulski. Tarnowianie zaczęli zdawać sobie sprawę, że z Zawiercia punktów nie wywiozą, a gospodarze systematycznie punktowali rywali, w 51. minucie wygrywając już 36:26. Zielono-żółto-czarni nie mieli problemu z dowiezieniem wygranej i ostatecznie zwyciężyli 42:31.
Viret CMC Zawiercie - SPR Tarnów 42:31 (19:15)
Viret CMC: Kot, Kruk - Kapral, I. Zagała 1, S. Zagała 1, Pakulski 11, Kijowski, Szymański 8, Bugaj, Barczyk 1, Kąpa 3, Komalski 4, Biernacki 3, Kowalski 6, Makaruk 4.
Kary: 6 min.
SPR: Barnaś, M. Nowak - Niemiec 2, Dujka 7, Szajko 2, Jewuła 1, Basiak 8, Grzesik, Kubisztal 4, Gabiga, Kowalik 5, Wajda 2, M. Nowak.
Kary: 4 min.
Sędziowali: N. Bryła i S. Kołodziej (Kielce).
Widzów: 400