Kielczanie byli faworytami tego pojedynku, ale o swoich szansach wypowiadali się z dużą dozą ostrożności. Dla mistrzów Polski było to pierwsze spotkanie w tych elitarnych rozgrywkach pod wodzą nowego szkoleniowca Talanta Dujszebajewa. Pierwszy pojedynek obu drużyn, wygrany przez Vive różnicą dwunastu bramek, także kazał sądzić, że to żółto-biało-niebiescy będą schodzili z parkietu z przysłowiową tarczą.
Od pierwszych minut kielczanie dobrze radzili sobie w defensywie, co było efektem typowego dla trenera Dujszebajewa ustawienia 5-1. W ataku pierwsze skrzypce odgrywał z kolei Piotr Chrapkowski, który po zaledwie pięciu minutach gry, miał już na swoim koncie trzy celce trafienia. W efekcie, przy stanie 0:3, o czas poprosił szkoleniowiec Porto. Przerwa dobrze wpłynęła na poczynania gospodarzy, bo tuż po wznowieniu dwa gole z rzędu zdobył Gilberto Duarte i było już tylko 2:3. W 12. minucie Portugalczycy, za sprawę jednego z najskuteczniejszych w swoim zespole Micka Schuberta, doprowadzili w końcu do remisu (5:5).
W tym momencie mistrzowie Polski włączyli przysłowiowy drugi bieg i ponownie odskoczyli rywalom na trzy bramki różnicy (10:7). Pozytywne efekty przynosiła ciągła rotacja składem, która jest kolejnym znakiem rozpoznawczym nowego trenera kielczan. Gospodarze nie zamierzali jednak odpuszczać i za wszelką cenę starali się odrabiać straty. Zbyt liczne błędy indywidualne kielczan ułatwiały im to zadanie, ale mimo to Porto nie było w stanie doprowadzić po raz kolejny do remisu. Do szatni obie siódemki schodziły ostatecznie przy wyniku 16:14 dla Vive.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Po zmianie stron Vive błyskawicznie podwyższyło prowadzenie za sprawą bardzo aktywnego Karola Bieleckiego i Zeljko Musy. Kielczanie, podobnie jak w pierwszej części, znów nieźle spisywali się w obronie, utrudniając Portugalczykom zdobywanie bramek. Przewaga gości rosła z każdą upływającą minutą, a ich najgroźniejszą bronią były szybkie kontrataki. Na niespełna kwadrans przed końcem Vive prowadziło już 25:20.
Nie był to jeszcze koniec emocji, bo podopieczni Ljubomira Obradovicia starali się wykorzystywać każdy moment słabszej gry kielczan. Przewaga Vive była już jednak dość wyraźna i wynik nie był zagrożony, ale mistrzowie Polski niepotrzebnie pozwalali sobie na chwile dekoncentracji. Tempo gry znacznie spadło w końcówce, ale nie wypłynęło to już do zmianę rezultatu. Ostatecznie kielczanie pokonali zespół Porto 35:30 i zapewnili sobie awans do najlepszej szesnastki Ligi Mistrzów.
FC Porto Vitalis - Vive Targi Kielce 30:35 (14:16)
FC Porto: Bravo, Laurentio - Carvalhais, Duarte 10, Santos, Ferraz 1, Alves, Arnador Salina, Moreira 1, Davyes 3, Santos, Pereira, Schubert 7 (3), Hernandez 4, Spinola 4.
Kary: 10 minut
Karne: 3/3
Vive: Szmal, Losert - Buntić, Grabarczyk, Olafsson 3 (2), Jurecki 2, Rosiński 4, Tkaczyk 1 (1), Jachlewski 2, Zorman, Musa 1, Bielecki 8 (1), Lijewski 3, Strlek 1, Cupić 2, Chrapkowski 7 (1).
Kary: 6 minut
Karne: 5/6
Kary: FC Porto - 10 minut (Ferraz 4 min., Hernandez 2 min., Duarte 2 min., Davyes 2 min.); Vive Targi - 6 minut (Buntić 2 min., Grabarczyk 2 min., Bielecki 2 min.)
Sędziowie: Nenad Krstić i Peter Ljubić (Słowenia).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Paris Saint-Germain HB | 14 | 13 | 0 | 1 | 455:385 | 26 |
2 | MOL-Pick Szeged | 14 | 9 | 2 | 3 | 411:397 | 20 |
3 | SG Flensburg-Handewitt | 14 | 7 | 1 | 6 | 378:370 | 15 |
4 | HBC Nantes | 14 | 5 | 4 | 5 | 421:408 | 14 |
5 | HC Motor Zaporoże | 14 | 5 | 1 | 8 | 413:412 | 11 |
6 | RK PPD Zagrzeb | 14 | 4 | 3 | 7 | 359:388 | 11 |
7 | Skjern Handbold | 14 | 3 | 2 | 9 | 398:439 | 8 |
8 | Celje Pivovarna Lasko | 14 | 3 | 1 | 10 | 380:416 | 7 |