Cztery obronione rzuty karne i kilkanaście innych świetnych interwencji sprawiły, że w już w drugim swoim występie na parkiecie w Świdnicy Błażej Potocki zdobył uznanie miejscowych kibiców. W drugiej części spotkania widzowie skandowali jego imię i napędzali do kolejnych popisów między słupkami. - Mam nadzieję, że w kolejnych meczach kibiców będzie jeszcze więcej - mówi Potocki i dodaje, że to jak został przyjęty w klubie z Dolnego Śląska jest dla niego sporym zaskoczeniem. - Jestem tutaj od czterech tygodni. To co mogę powiedzieć, to że jest tutaj naprawdę świetna atmosfera. Jestem mile zaskoczony, bo pamiętam jak rok temu grałem tutaj z Kaliszem i wtedy wydawało mi się, że jest trochę inaczej.
Nowy golkiper ŚKPR-u Świdnica ocenił też spotkanie z Viretem CMC Zawiercie. - Chłopaki od tygodnia mówili, że lubią grać z Viretem, bo trzeba się nimi trochę poszarpać. Oni chyba też to zresztą lubią, co było widać na meczu. Zagraliśmy bardzo dobrze, sam też mogę być zadowolony ze swojego występu. Trochę udało się odbić, chociaż też wpadło mi kilka głupich bramek, gdy piłka gdzieś pod nogą wpadała do siatki. Na pewno bardzo pomagała mi obrona, bo chłopaki naprawdę mocno walczyli - opowiada Potocki.
28-letni golkiper liczy, że ŚKPR potwierdzi swoją dobrą dyspozycję w kolejnych meczach. - Te punkty z Viretem bardzo się nam przydadzą. Mam nadzieję, że z Przemyśla też jakiś punkt uda się przywieźć.
Błażej Potocki ma 28 lat. W przeszłości występował między innymi w Ostrovii i MKS-ie Kalisz.