Ciężkie treningi Sambora przed meczem z Polonią

Okres przed rundą rewanżową, jak i ostatnia dwutygodniowa przerwa między meczami ligowymi, dla zawodniczek Aussie Sylex Sambor to czas wytężonej pracy i mocnych treningów.

Od początku roku, odkąd drużynę przejął Leszek Elbicki, zajęcia samborzanek są intensywne. Ligowych meczów na razie jak na lekarstwo, ale zawodniczki pracują ciężko fizycznie. Przypomnijmy, że w styczniu było kilka sparingów, w tym z SPR Olkusz i Startem Elbląg. Potem był, niełatwy jak się okazało, mecz z młodą drużyną SMS ZPRP Płock i... dwa tygodnie przerwy

Od meczu w Płocku do walki o ligowe punkty z Polonią Kępno (niebawem 15 lutego) dzieje się jednak sporo. Samborzanki mocno trenowały, razem z Hanną Strzałkowską, która w najbliższą sobotę wreszcie, po długiej przerwie i rekonwalescencji, będzie mogła zagrać.

- Trenuję już z zespołem od dłuższego czasu - powiedziała Strzałkowska. - Rytm i obciążenia meczowe to jednak co innego, niż indywidualny trening. Bardzo chcę wrócić na boisko, czuję głód gry, ale dyspozycja fizyczna na początku nie będzie z pewnością optymalna. Trenujemy teraz bardzo ostro, zajęcia są intensywne i meczące, ale ja akurat do takich obciążeń przywykłam i lubię być w "kieracie".

Trener Leszek Elbicki potwierdza, że nie oszczędza zawodniczek. - Dyspozycja fizyczna, moc musi być wypracowana, wytrenowana - tłumaczy. - Trzeba szybko biegać do kontrataku, szybko wracać, szybko wznawiać grę i narzucać tempo rywalkom. Kondycja, moc - to podstawa i zawodniczki to rozumieją - dodał Elbicki.

Szkoleniowiec nie narzeka już na braki kadrowe na treningach. - Wróciła po kontuzji Marta Tomczyk, jest z nami Hania Strzałkowska, pomimo chwilowego braku juniorek (Patrycji Orzłowskiej i Wiktorii Frankowskiej), które walczyły w ćwierćfinałach, mamy na zajęciach wystarczającą liczbę osób, by szlifować podstawowe założenia taktyczne - tak w ataku jak i obronie.

- Generalnie nie ma w kadrze poważniejszych urazów, ale jedna informacja jest bardzo niepokojąca. Do gry wciąż nie może wrócić bramkarka Aneta Skonieczna. Jej poważny uraz nie jest wyleczony, a złamana ręka nie była przez specjalistów dobrze zdiagnozowana. Nie dość, że nie wróci w najbliższym czasie na boisko, to jej dalsza sportowa kariera stanęła pod znakiem zapytania.

W marcu Sambor czekają cztery ważne mecze - u siebie z UMCS Lublin (01.03), wyjazd do Warszawy (08.03), z Dwójką w Nowym Sączu (15.03) i z Jutrzenką Płock w Tczewie (22.03).

Komentarze (3)
avatar
szubi 28
12.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Racja, Polonia Kępno to z cała pewnością jedna z czołowych drużyn w lidze. Gdyby grała Ewa Perek byli by może wyżej w tabeli. Co do meczy porażka u siebie z Elblagiem ok 20 bramkami to trochę s Czytaj całość
123frytki
12.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mam nadzieję że Kępno, które już jest w meczu bo w weekend rozegrał dwa mecze o punkty będzie się chciało pokazać z jak najlepszej strony i wskoczyć z punktami w okolice podium. jest szansa na Czytaj całość
avatar
szubi 28
12.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dwa lata temu Strzałkowska pomogła w awansie do Superligi, czy teraz będzie podobnie? Myślę że tak, Sambor ma mocny skład i powinien awansować.