Zderzenie ze ścianą - relacja z meczu AZS UW Warszawa - Warmia Traveland Olsztyn

Warmia Traveland Olsztyn pokonała na wyjeździe ekipę Uniwersytetu Warszawskiego. Podopieczni Karola Adamowicza umocnili się dzięki temu na czwartym miejscu w tabeli.

Z pozycji zdecydowanego faworyta do meczu przystępowali goście. Szczypiorniści z Olsztyna z pięciu ostatnich meczów wygrali cztery, podczas gdy warszawiacy w tym roku w lidze pokonać zdołali tylko jednego przeciwnika. Świetna, agresywna obrona w wykonaniu podopiecznych Sławomira Monikowskiego i Roberta Bliszczyka sprawiła jednak, że w pierwszych minutach różnicy dzielącej obie ekipy w tabeli zwyczajnie widać nie było.

Bój toczony w hali przy Banacha początkowo był niezwykle wyrównany. Po siedmiu minutach o jedno trafienie lepsi byli goście, warszawiacy mogli sobie jednak pluć w brodę, bo dwa razy źle piłkę do kontrataku wyrzucił Marcin Malanowski. Trzy pierwsze trafienia miejscowi zaliczyli po rzutach karnych bezbłędnie egzekwowanych przez Rafała Chełmińskiego. W ekipie z Olsztyna tradycyjnie prym wiódł za to wypożyczony z Chrobrego Radosław Jankowski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Goście rozkręcali się powoli, ale konsekwentnie. Warszawiacy nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na szczelną linię obronną rywali, a ci razili ich kontrami, w których dobrze spisywał się Aleksander Kryszeń. Ekipa stołeczna defensywę trzymała mocno, gorzej było z atakiem. W pierwszej połowie gracze Bliszczyka i Monikowskiego do siatki z gry trafiali jednak tylko pięć razy, na przerwę schodząc z trzema bramkami straty do rywali.

Drugą część gry Akademicy rozpoczęli bardzo dobrze, a w górę pociągnęli ich dobrze dysponowani Michał Flisiak i Paweł Puszkarski. Goście grali falami, indywidualne umiejętności poszczególnych zawodników sprawiały jednak, że nawet w trudnych chwilach olsztynianie utrzymywali przewagę nad rywalem. Klasą dla siebie był Jankowski, a swoje do wyniku dołożyli także Paweł Deptuła oraz Szymon Hegier. Skuteczność rywali w połączeniu z licznymi wykluczeniami sprawiła, że strat warszawiacy już nie odrobili.

AZS UW Warszawa - Warmia Traveland Olsztyn 21:27 (10:13)

AZS UW: Malanowski, Bury - Praski, Zaprutko, Puszkarski, Kuc, B. Monikowski 1, Chełmiński 8/5, Puszkarski 6, Rutkowski, Flisiak 3, Chmielewski 2, Brinovec, Szybiński 1, Machniewicz.
Karne: 5/6.
Kary: 10 min.

Warmia: Gawryś, Koledziński - Kopyciński, Królik 3, Deptuła 5, Kryszeń 5/2, Jankowski 6, Hegier 3, Droździk 1, Kempiński, Sikorski 3, Koledziński 1, Idzikowski.
Karne: 2/2.
Kary: 6 min.

Kary: AZS UW - 10 min. (B. Monikowski - 4 min., Szybiński, Kuc, Brinovec - 2 min.) oraz Warmia - 6 min. (Deptuła, Droździk, Idzikowski - 2 min.)

Komentarze (1)
avatar
kibic Warmii
23.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Super!!!!!!! Każde pewne zwycięstwo cieszy. Tacy rywale jak AZS (bez urazy dla klubu i kibiców) muszą schodzić z parkietu pokonani jeśli chcemy myśleć o podium.