Chrobry Głogów liczy na powtórkę sprzed roku

Vive Targi Kielce, Orlen Wisła Płock, KS Azoty Puławy i Chrobry Głogów zagrały w ubiegłym roku w turnieju Final Four Pucharu Polski. Teraz sytuacja może się powtórzyć.

Puławianie, za sprawą wycofania się z rozgrywek Gaz-System Pogoni Szczecin, miejsce w najlepszej "czwórce" rozgrywek mają już pewne. Vive i Wisła do swoich meczów przystąpią z pozycji zdecydowanych faworytów. Wysoko wyceniane są także szanse głogowian, którzy w walce o awans zmierzą się z KPR-em Legionowo.

- Te rozgrywki nie do końca są nam potrzebne, bo najważniejsza jest dla nas liga i na niej się skupiamy. Do meczów z KPR-em podejdziemy jednak solidnie, bo jest szansa, by po raz kolejny zagrać w turnieju Final Four. Naszą halę z pewnością wypełnią kibice, będziemy więc zobowiązani potraktować to spotkanie absolutnie poważnie - podkreśla w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Krzysztof Przybylski.

W tym sezonie z legionowianami Chrobry rywalizował dwukrotnie. Oba spotkania kończyły się wygranymi drużyny głogowskiej. Jesienią po słabym meczu zespół Przybylskiego pokonał beniaminka na własnym parkiecie. W rundzie rewanżowej drużyna z Dolnego Śląska także był lepsza, choć rywale w pewnym momencie prowadzili nawet różnicą sześciu trafień.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Teraz obie ekipy stawią sobie czoła po raz kolejny. Zarówno dla Chrobrego, jak i dla KPR-u będzie to jedynie przerywnik w walce o ligowe punkty. Głogowianie przystąpią do meczu osłabieni brakiem Michała Świrkuli, Bartosza Witkowskiego i Jakuba Łucaka. Środowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.

Źródło artykułu: