21-letni leworęczny Ukrainiec był już dogadany z działaczami mieleckiego klubu. Co więcej była już mowa o tym, że do jego debiutu dojdzie w czasie najbliższego spotkania z ASPR-em Zawadzkie! Jednak jak podaje Gazeta Codzienna Nowiny do transferu nie dojdzie.
- Jesteśmy rozgoryczeni tą sytuacją. Pozostały tylko formalności z ukraińską federacją. Nagle okazało się, że Witalij ma podpisany kontrakt z Portovikiem Odessa - powiedział Antoni Weryński, prezes Stali.
Czas na dokonywanie wzmocnień już się skończył, tak więc mielecki zespół w walce o awans będzie musiał sobie poradzić w dosyć okrojonym składzie. Będzie to niewątpliwie trudne zadanie, gdyż najtrudniejsze mecze dopiero przed mielczanami.