Kamil Sadowski: Górnik to jeden z kandydatów do trzeciego miejsca
MMTS Kwidzyn w niedzielne popołudnie zmierzy się w wyjazdowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze. - To będzie ciężki mecz - stwierdza rozgrywający kwidzynian Kamil Sadowski.
Podopieczni Krzysztofa Kotwickiego w meczu z faworyzowanym Górnikiem powalczą jednak o powtórzenie świetnego rezultatu z pierwszej rundy rozgrywek, kiedy przed własną publicznością wygrali 35:30. Ostatnie wyniki MMTS-u na kolana jednak nie powalają - kwidzynianie przegrali m.in. w Głogowie różnicą piętnastu bramek. - Jesteśmy drużyną nieobliczalną. Potrafimy wygrać dziesięcioma bramkami, a za chwilę przegrać taką samą różnicą bramek. Na poprawę tego wszystkiego potrzeba pewnie trochę czasu. Teraz najważniejszą sprawą jest dla nas wejście do czołowej ósemki ligi - dodaje.
Rozgrywający kwidzynian nie martwi się tym, że w Zabrzu MMTS po raz kolejny zagra bez dwóch swoich doświadczonych graczy - Macieja Mroczkowskiego i Michała Pereta. Sadowski uważa, że pozostali zawodnicy dobrze zajmą ich miejsce. - Maciek i Michał to jest trzon tego zespołu. Teraz wrócił jednak Przemek (Zadura), Adrian Nogowski się kuruje, więc ten trzon powoli zostaje odbudowywany - kończy. Początek meczu w Zabrzu o godz. 17:40.
Źródło: mmts-kwidzyn.pl