Wróciły z dalekiej podróży - relacja z meczu MKS Piotrcovia - MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz

Remisem 29:29 (15:15) zakończyło się spotkanie 21. kolejki PGNiG Superligi szczypiornistek pomiędzy Piotrcovią a Olimpią-Beskid Nowy Sącz. Gospodynie remis zawdzięczają świetnej końcówce.

Michał Ostafijczuk
Michał Ostafijczuk

Mecz rozpoczął się od wręczenia kosza kwiatów dla jubilatki Agaty Wypych. Świąteczna atmosfera została jednak dość szybko zepsuta. Piotrcovia w 5. minucie przegrywała 0:4 i zdenerwowany szkoleniowiec gospodyń Sławomir Kamiński poprosił o przerwę. Strzelecką niemoc Piotrcovii przełamała minutę później Anna Szafnicka rzucając gola na 1:5. Piotrkowianki zaczęły odrabiać straty i po kwadransie gry było już 8:8 (kolejny gol Szafnickiej). W 26. minucie Piotrcovia po raz pierwszy objęła prowadzenie. Po rzucie Wypych było 13:12. Kilka chwil później było 15:13 dla gospodyń, które mogły prowadzić nawet trzema golami. Wypych nie skończyła jednak kontrataku. Zemściło to się w ostatniej minucie pierwszej połowy, która zakończyła się remisem 15:15.

Drugą część meczu znów lepiej zaczęły przyjezdne. Podopieczne Lucyny Zygmunt prowadziły różnicą 2-3 bramek. Duża w tym zasługa Katariny Dubajovej. Doświadczona Słowaczka zdobywała bramki z każdej właściwie pozycji. W zespole gospodyń rozkręciła się Aleksandra Kucharska. W 48. minucie po jej kolejnym trafieniu było już tylko 23:24. Olimpia-Beskid zdobyła się jednak na kolejny zryw. Na cztery minuty przed końcem zawodniczki z Nowego Sącza prowadziły 28:24 i wydawało się, że muszą wywieźć z Piotrkowa komplet punktów. Piotrcovia nie dała jednak za wygraną. Dramatyczna pogoń przyniosła sukces. Na 10 sekund przed końcem do remisu doprowadziła Paulina Cieślak.

- Na pewno dzisiaj zawiodła skuteczność. Nie wykorzystaliśmy kilku stuprocentowych sytuacji takich jak rzuty karne czy sytuacje sam na sam. Cieszę się jednak bardzo z tego, że dziewczyny do końca się nie poddały i wyszarpały rywalkom cenny punkt. Za tydzień jedziemy do Olkusza powalczyć o zwycięstwo i spróbować wykorzystać szansę wejścia do ósemki. Ta furtka jest cały czas przed nami otwarta - powiedział po spotkaniu trener Piotrcovii.

MKS Piotrcovia - MKS Olimpia-Beskid Nowy Sącz 29:29 (15:15)

MKS Piotrcovia: Skura, Opelt – Rol 1, Kucharska 6, Mielczewska 3, Cieślak 4/1, Kopertowska 1, Wypych 3, Szafnicka 7/1, Nowak 1, Pasternak 3/2, Tórz.
Trener: Sławomir Kamiński
Kary: 10 min (Rol, Cieślak x2, Szafnicka, Wypych)
Karne: 3/5

MKS Olimpia-Beskid: Sach, Szczurek, Wawrzynkowska – Płachta 4, Leśniak, Gadzina 5, Szczecina 4, Małgorzata Rączka, Maślanka 6/2, Dubajova 9/1, Olszowa, Masna 1.
Trener: Lucyna Zygmunt
Kary: 8 min (Maślanka x2, Szczecina, Gadzina)
Karne: 3/5

Sędziowali: Jacek Moskalczyk, Marcin Pazdro (Rzeszów). Widzów: 500

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×