Chrzanowianie rewelacyjnie rozpoczęli spotkanie. Bardzo dobra w ostatnim czasie defensywa MTS-u była przeszkodą nie do przejścia dla zawodników Górnika. Gospodarze wyprowadzali liczne kontry, które prawie zawsze kończyły się bramkami. W efekcie takiej gry MTS szybko objął prowadzenie 6:0. W bramce miejscowych kilkoma świetnymi interwencjami w sytuacjach sam na sam popisał się Piotr Rokita. Gra sosnowiczan momentami przypominała bicie głową w ścianę. Chrzanowianie natomiast nie mieli problemów ze zdobywaniem bramek, po trafieniu Rafała Bugajskiego cabanie prowadzili 13:1. Taki wynik chyba nie wymaga komentarza. W końcówce pierwszej połowy na parkiecie pojawił się Łukasz Piekarczyk, a gospodarze nieco zwolnili tempo. Do szatni MTS schodził prowadząc 21:7.
W drugiej połowie meczu na parkiecie pojawili się nowi gracze. Piotra Rokitę w bramce zastąpił Zbigniew Walas. W miejsce Marcina Skoczylasa i Rafała Bugajskiego pojawili się Krzysztof Studziński i Daniel Pytlik. Roszady w składzie cabanów odbiły się oczywiście na jakości ich gry, jednak w dalszym ciągu przewaga miejscowych była bezdyskusyjna. Efektownymi rzutami popisywał się będący od początku roku w bardzo wysokiej formie Paweł Rokita. Chrzanowianie powoli powiększali i tak już wysokie prowadzenie. Dobre spotkanie rozegrał również Paweł Odynokow, który zaliczył kilka udanych akcji na kole. Mecz ostatecznie zakończył się zwycięstwem MTS-u Chrzanów 38:21.
MTS Chrzanów - Górnik Sosnowiec 38:21 (21:7)
MTS: Pi. Rokita, Walas - Pa. Rokita 10, Kruczek 7/2, Odynokow 5, Bugajski 4, Piekarczyk 4, Zduń 4, Skoczylas 3, Studziński 1, Pytlik.
Karne: 2/2.
Górnik:
Karne: 1/1.
Przebieg meczu:
I połowa: 1:0, 2:0, 3:0, 4:0, 5:0, 6:0, 6:1, 7:1, 8:1, 9:1, 10:1, 11:1, 12:1, 13:1, 13:2, 13:3, 14:3, 15:3, 15:4 15:5, 16:5, 17:5, 18:5, 18:6, 19:6, 20:6, 20:7, 21:7.
II połowa: 21:8, 22:8, 23:8, 24:8, 25:8, 26:8, 26:9, 26:10, 26:11, 27:11, 27:12, 28:12, 28:13, 29:13, 29:14, 30:14, 31:14, 31:15, 32:15, 32:16, 33:16, 33:17, 34:17, 34:18, 35:18, 35:19, 36:19, 37:19, 37:20, 38:20, 38:21.
