W pojedynku rozegranym na jesieni zdecydowanie lepsi okazali się kwidzynianie, którzy wysoko pokonali Piotrkowianina na jego terenie 38:30. Najskuteczniejszym graczem tamtego starcia okazał się Tomasz Klinger, autor ośmiu trafień. Teraz również wydawało się, że podopieczni Krzysztof Kotwickiego powinni wygrać, zwłaszcza po nieoczekiwanym zwycięstwie w Pucharze Polski z Orlenem Wisłą Płock.
Początek spotkania był wyrównany i oglądaliśmy grę bramka za bramkę. W 8. minucie po golu z kontrataku Romana Pożarka Piotrkowianin objął prowadzenie, którego jak się okazało na długi czas nie oddał. Gospodarze grali bardzo nieskutecznie w ofensywie, zanotowali kilka strat, a drużyna z Piotrkowa Trybunalskiego z tego skrzętnie korzystała. Po golu w 22. minucie Sebastiana Rumniaka miejscowi przegrywali już czterema trafieniami (9:13). Do końca pierwszej połowy obraz gry się nie zmienił i na tablicy wyników widniało 12:16.
Drugą odsłonę w świetnym stylu rozpoczął Adrian Nogowski, który dwukrotnie skutecznie zakończył kontrataki. Piotrkowianin jednak konsekwentną grą utrzymywał na swoim koncie 2-3 bramki więcej. W 44. minucie po celnym rzucie Szymona Woynowskiego ponownie przyjezdni wyszli na czterobramkowe prowadzenie. Nie nacieszyli się nim jednak zbyt długo, bo kapitalnie zaczął grać w bramce Paweł Kiepulski, a jego koledzy w tym samym czasie wykazali się skutecznością i w 47. minucie na tablicy wyników pojawił się remis (21:21).
Kilka minut później po kolejnym przechwycie i bramce z kontry Nogowskiego kwidzynianie odzyskali prowadzenie (23:22). Mieli też kilka okazji na podwyższenie rezultatu, ale w tym momencie ponownie zaczęła szwankować ich ofensywa. Piotrkowianie nie poddawali się i wynik cały czas oscylował wokół remisu. W 59. minucie bramkę z rzutu karnego zdobył Wojciech Trojanowski, dzięki której goście uzyskali przewagę dwóch trafień.
Od razu zareagował na to szkoleniowiec MMTS-u i wziął przerwę na żądanie. Gdy chwilę po jej zakończeniu udaną interwencją popisał się Damian Procho, losy spotkania wydawały się niemal przesądzone. Zostało około pół minuty do końca i piłka była w rękach Piotrkowianina. Kwidzynianie wyszli wysoką obroną 4-2 i to poskutkowało od razu stratą gości i golem Nogowskiego. Kilka chwil później niemal kopia tej sytuacji, piłka trafiła do Kamila Sadowskiego, a ten mocnym rzutem z czystej pozycji na dwie sekundy przed końcową syreną wyrównał i zarazem ustalił wynik tego starcia na 27:27!
MMTS Kwidzyn - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 27:27 (12:16)
MMTS: Szczecina, Kiepulski – Jędrzejewski, Zadura 2, Genda 2, Sadowski 4, Klinger 1, Szczepański, Rosiak 1, Nogowski 7, Seroka 6, Łangowski 4, Daszek.
Karne: 2/3
Kary: 10 min.
Piotrkowianin: Ner, Procho – Mróz, Daćko 4, Tórz 5, Woynowski 5, Stołowski 3, Trojanowski 7, Pacześny, Pożarek 1, Swat, Rumniak 2.
Karne: 4/4
Kary: 10 min.
Kary:
MMTS: 2min. - Rosiak, Klinger, Łangowski, Jędrzejewski, Genda
Piotrkowianin: 2min. - Pacześny, Tórz, Trojanowski, Stołowski, Swat
Sędziowie: Dariusz i Jakub Mroczkowscy (Sierpc)