Kwiatkowski od początku marca zmaga się z drobnym naderwaniem więzadła środkowego piszczelowego. Mimo że nie jest to groźny uraz, to proces rehabilitacji i powrotu zawodnika na parkiety jest bardzo mozolny. "Big" zdąży wykurować się przed sobotnim rewanżem fazy TOP 16 Ligi Mistrzów z MKB Veszprém?
- Wszystko będzie zależało od czwartkowych badań - wyjaśnia fizjoterapeuta płockiej drużyny, Mariusz Jaroszewski. - Postęp w przypadku Zbyszka jest już bardzo duży, rehabilitacja postępuje nadzwyczaj dobrze. Zbyszek trenuje ze mną indywidualnie i jeśli wszystko będzie odpowiednio postępowało, chcemy żeby w czwartek wziął już udział w zajęciach z resztą zespołu - dodaje.
Kwiatkowski po raz ostatni zagrał pod koniec lutego w wygranym pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski z MMTS-em Kwidzyn. Od tego czasu opuścił jednak aż siedem meczów swojej drużyny, w tym dwa najistotniejsze - z Vive Targami Kielce w PGNiG Superlidze i MKB Veszprém w Lidze Mistrzów.
Jaroszewski zaznacza ponadto, że klub w żadnym wypadku nie będzie ryzykował zdrowia zawodnika. - Jeżeli nie będzie gotów do gry na 100%, to nie będziemy ryzykowali. Zbyszek musi być w pełni gotowy żeby wziąć udział w treningu, nie mówiąc już o meczu w Veszprem. Jego wyjazd na Węgry to duży znak zapytania, ale niewykluczone, że zagra - kończy.
Nafciarze rewanżowy mecz fazy TOP 16 z mistrzami Węgier rozegrają w sobotę (29.03.2014) o godz. 14:00. W pierwszym spotkaniu Nafciarze triumfowali 34:33.