Utrzymanie na wyciągnięcie ręki - relacja z meczu MKS Poznań - Kar-Do Gdynia
Po niezwykle zaciętym spotkaniu szczypiorniści MKS-u Poznań pokonali przed własną publicznością ekipę Kar-Do Gdynia jedną bramką.
Za sprawą bramki Grzegorza Dorsza w 48. minucie, Kar-Do doszło zawodników MKS-u na jedną bramkę. O czas poprosił Doman Leitgeber. Wskazówki pomogły a jego podopieczni szybko wyrobili sobie trzy bramki przewagi (24:21) i nic nie wskazywało, że końcówka spotkania będzie bardzo emocjonująca. Pomimo iż MKS utrzymywał przewagę i prowadził w 58. minucie 26:24 trochę się pogubił. Poznaniacy pozwolili rywalom rzucić 25 bramkę. Na piętnaście sekund przed końcem gospodarze stracili piłkę w ataku a goście nie wykorzystali szansy na doprowadzenie do remisu. Michał Wróbel na 3. sekundy przed końcową syreną przestrzelił rzut.
MKS Poznań - Kar-Do Spójnia Gdynia 26:25 (11:9)
MKS: Zarzycki, Badowski, Kopczyński - Komisarek 6, Tokaj 6/4, Niedzielski 3, Kasperczak M. 3, Kasperczak J. 3, Przedpełski 3, Pochopień 1, Bartłomiejczyk 1, Leder, Szczukocki, Niedzielak.
Kary: 6 min.
Karne: 4/4.
Kar-Do: Zimakowski, Skowron - Dorsz 9/6, Bronk 5, Pacholarz 3, Wróbel 3, Szlinger 3, Gębala 1, Dzieman 1, Mbanefo, Bielec, Borzymowski, .
Kary: 4. min.
Karne: 6/6.
Kary: MKS - 6 min. (Bartłomiejczyk - 4 min., Niedzielak - 2 min.); Kar-Do - 4 min.( Mbanefo, Dorsz - po 2 min.).
Sędziowali: Rajkiewicz - Tarczykowski J.
Widzów: 150.