KPR Legionowo stoi nad przepaścią?

- Nie jesteśmy już tym zespołem, który grał na początku tej ligi. Walczymy z najlepszymi. Zdobywamy punkty - uważa Tomasz Pomiankiewicz. Chwila prawdy dopiero jednak nadejdzie.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski

Dwie wygrane na własnym terenie i jedno wyjazdowe to wynik, jaki na koniec sezonu zasadniczego uzyskali szczypiorniści KPR-u Legionowo. W fazie play-out czeka na nich jeszcze 6 spotkań, czyli do zdobycia teoretycznie 12 oczek. Wiadomo, ile jest do odrobienia do miejsca gwarantującego baraże. - Nie jesteśmy już tym zespołem, który grał na początku tej ligi. Walczymy z najlepszymi. Zdobywamy punkty - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Tomasz Pomiankiewicz.

- Mecz z Zagłębiem to też nie był przypadek (KPR wygrał wówczas w Lubinie 33:26 - dop. red.). Do przerwy spokojnie prowadziliśmy i kontrolowaliśmy tamto spotkanie. Nie daliśmy sobie tego zwycięstwa zabrać. Zmieniło się coś w stylu naszego grania. Jesteśmy zespołem i będziemy walczyli do końca. Matematycznie oczywiście mamy szanse i wierzymy w to, że możemy się utrzymać - dodaje rozgrywający beniaminka.
Drużynie Roberta Lisa będzie bardzo trudno zachować ligowy status Drużynie Roberta Lisa będzie bardzo trudno zachować ligowy status
Wiele zmieniło się po przyjściu nowego trenera Roberta Lisa, który zastąpił Jarosława Cieślikowskiego. Legionowianom ciągle jednak brakowało ogrania na superligowych parkietach. W efekcie porażka goniła porażkę, a z tych, jak wiadomo, punktów nie przybywa. Drużyna z Mazowsza stanęła więc przed nie lada trudnym zadaniem w decydującej części sezonu 2013/2014. - Ja powiem tak, póki jest matematyczna szansa na utrzymanie, póki tli się jakaś iskierka, to absolutnie nie powiem, że jej nie ma. My zrobimy wszystko, żeby tę szansę wykorzystać - z nadzieją patrzy w przyszłość Lis.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Debiutant w PGNiG spotka się z dwukrotnie z Zagłębiem Lubin, Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski oraz PE Gwardią Opole. Z ilu z nich wyjdzie zwycięsko? - Tak jak powiedziałem wcześniej, w sporcie nie takie cuda się zdarzały. Drużyna funkcjonuje coraz lepiej. Można powiedzieć, że jest już drużyna, bo do tej pory różnie to wyglądało. Będziemy walczyć w każdym meczu. Cóż mogę więcej powiedzieć - zakończył rozmowę szkoleniowiec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×