Wypowiedzi trenerów po meczu Olimpia - Traveland

Wyraźnie zniesmaczony był postawą swoich podopiecznych trener Travelandu Olsztyn, Zdzisław Czoska. Trener, podobnie jak i jego zawodnicy długo nie opuszczali swojej ławki po meczu, nie mogąc uwierzyć w sromotną porażkę z niżej notowanym rywalem. Z kolei trener gospodarzy zadowolony był jedynie z drugiej odsłony spotkania.

Zdzisław Czoska (Traveland): - Porażka na własne życzenie. W pierwszej połowie powinniśmy prowadzić dziesięcioma bramkami, bo nie wykorzystaliśmy tylu czystych sytuacji, że z bramkarza gospodarzy zrobiliśmy ?mistrza świata?. Swoją frajerską grą umotywowaliśmy przeciwnika. To musiało się zemścić. W drugiej połowie nasze rzuty były zbyt bojaźliwe, bramkarz Olimpii ?poczuł grę?. A ostatnie 10 minut to był totalny bałagan, że nie poznałem zespołu. Nie miałem takiego piłkarza, który by ustawił grę. Poza tym złapaliśmy zbyt dużo kar, co też miało swoje znaczenie. Dzięki temu gospodarze szybko zdobywali bramki.

Mariusz Gracka (Olimpia): - Mnie się podobała dużo bardziej druga połowa niż pierwsza. W pierwszej części gry nie graliśmy szybko piłką w ataku pozycyjnym, co pozwalało przeciwnikom ustawiać obronę. Źle graliśmy szybkim atakiem, psując cztery podania. W drugiej połowie atak pozycyjny był już zdecydowanie lepszy. Poza tym wykorzystaliśmy grę w przewadze, bo trzeba przyznać, że drużyna przeciwna dostała dużą ilość karnych minut. Jeżeli są takie możliwości, to trzeba to wykorzystywać. Generalnie to był bardzo ważny mecz, bo doszliśmy Olsztyn na różnicę jednego punktu. Mamy tyle samo punktów co Gdańsk, więc w dalszym ciągu gramy o utrzymanie.

Komentarze (0)