LM: FC Barcelona zadowolona z losowania i żądna rewanżu na Flensburgu za 2007 rok

SG Flensburg-Handewitt będzie rywalem FC Barcelony w półfinale turnieju Final Four Ligi Mistrzów. Katalończycy liczą na zrewanżowanie się rywalom za porażkę sprzed siedmiu lat.

Cieszę się, że trafiliśmy na Flensburg. Pamiętam, że kiedy ostatni raz z nimi graliśmy wyeliminowali nas. Teraz będziemy mieli więc okazję do zrewanżowania się - powiedział tuż po ceremonii losowania obecny w Kolonii przedstawiciel katalońskiego klubu, Xavier O'Callaghan.

Wspomniany przez świetnego przed laty zawodnika dwumecz z SG Flensburgiem-Handewitt miał miejsce w sezonie 2006/2007. Blaugrana po wyeliminowaniu w 1/8 finału Ligi Mistrzów Celje Pivovarnej Lasko trafiła właśnie na Wikingów, na parkiecie rywala przegrywając aż 21:31. W rewanżu Duma Katalonii nie zdołała odrobić tak dużej straty i pomimo zwycięstwa 34:29 odpadła z rozgrywek.

O'Callaghan ma świadomość, że mimo iż jego zespół wskazywany jest jako faworyt rywalizacji z niemiecką drużyną, o wygraną wcale nie będzie łatwo. - To będzie bardzo trudny mecz, ale w Final Four nie ma łatwych gier. Zdawaliśmy sobie sprawę z siły wszystkich rywali. To jeden mecz, jeden mecz w którym wszystko może się wydarzyć. Jesteśmy jednak zachwyceni, że możemy w ogóle tutaj być - dodał.

Rywalizacja z Wikingami Ljubomira Vranjesa nie będzie pierwszą potyczką Katalończyków z niemieckim zespołem w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. W ćwierćfinale zespół Xaviera Pascuala mierzył się z Rhein-Neckar Löwen i na parkiecie rywala przegrał aż 31:38. O'Callaghan uważa, że wspomniana potyczka w Mannheim była znakomitym przetarciem przed walką z Flensburgiem.

- To było dla nas niezwykle ważne doświadczenie. Mecz w Mannheim udowodnił nam, że jeśli nie grasz na sto procent, to możesz przegrać z każdym. Rhein-Neckar było świetnym rywalem, ale w meczu w Niemczech nie dali z siebie wszystkiego. Teraz musimy na to uważać - zakończył. W drugim półfinale FF LM MKB Veszprém zagra z THW Kiel.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: