Gdzie zagrają Yuri Gromyko i Anton Prakapenia?

Yuri Gromyko i Anton Prakapenia nadal nie podpisali kontraktów z żadnym klubem na sezon 2014/15. Gdzie zakotwiczy duet białoruskich szczypiornistów?

Białorusini na polskie parkiety zawitali niespełna rok temu, wiążąc się umowami z SPR Chrobrym Głogów. Na Dolny Śląsku szybko przekonali się do wartości nowych zawodników - Prakapenia oraz Gromyko zaczęli być wybijającymi się postaciami ligi i z miejsca stali się liderami ekipy Krzysztofa Przybylskiego
[ad=rectangle]
Przez niemal cały sezon zasadniczy do postawy dwójki obcokrajowców nie można było mieć zastrzeżeń, problemy zaczęły się jednak wraz ze startem play-offów. Cały głogowski zespół zanotował wtedy spadek formy, a najbardziej loty obniżył Prakapenia, którego kontrakt klub wkrótce rozwiązał w trybie natychmiastowym. Wraz z końcem sezonu stało się jasne, że zespół opuści też Gromyko.

Gdzie przed startem kolejnych rozgrywek wylądują białoruscy szczypiorniści? - Na chwilę obecną nie mogę udzielić żadnych informacji na ten temat. Rozmowy są prowadzone, zawodnicy nie podjęli jeszcze decyzji. W momencie kiedy będą ustalone wszystkie formalności z zawodnikami, wówczas będą mógł rozmawiać - stwierdza menedżer graczy, Kazimierz Kotliński.

Usługami Prakapenii dość mocno interesowała się swego czasu PGE Stal Mielec, która jednak ostatecznie zerwała rozmowy ze względu na zbyt duże żądania rozgrywającego. Gromyko natomiast przymierzany był do Górnika Zabrze, a o obu zawodnikach mówiło się, że mogą też zasilić KS Azoty Puławy. Kotliński przyznaje, że swoje propozycje złożyły im również kluby z zagranicy. - Są oferty zarówno z Polski, jak i spoza granic kraju. Rozważamy różne możliwości, teraz nie możemy wykluczyć żadnej opcji. Rozmowy są w trakcie - dodaje.

Kiedy poznamy dokładne informacje na temat wspomnianej dwójki? Kotliński nie chce zdradzać szczegółów, jest jednak przekonany, że wszystkie decyzje zapadną w drugiej połowie czerwca. - Więcej informacji powinniśmy znać po połowie czerwca. Do końca miesiąca umowy na pewno będą podpisane - kończy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: