25-letnia rozgrywająca po jednej z ofensywnych akcji zderzyła się z rywalką i dość niebezpiecznie upadła na parkiet, od razu łapiąc się za kolano. Kibice i sztab trenerski Miedziowych, mający w pamięci niedawną poważną kontuzję Juliany Malty Vareli, przeczuwali najgorsze, tym bardziej, że Pielesz opuszczała parkiet w asyście lekarzy. Skończyło się jednak wyłącznie na strachu.
- Wstępna diagnoza wykonana zaraz po meczu wykazała, że było to stłuczenie kolana. Nie jest to uraz, który wykluczyłby Klaudię na dłuższy czas - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu Łukasz Zajkowski, trener odnowy KGHM Metraco Zagłębia Lubin. Pielesz będzie tym samym gotowa do gry w sobotnim meczu w Gdyni.
Po dwóch pierwszych spotkaniach z Vistalem, Miedziowe prowadzą 2:0 i do powtórzenia zeszłorocznego wyniku, czyli awans do finału play-offów, brakuje im już tylko jednej wygranej. Czy podopieczne Bożeny Karkut przypieczętują miejsce w finale już w sobotę?