Przedwczesny koniec sezonu Katarzyny Duran?

Bardzo ciekawie zapowiada się starcie o brązowy medal mistrzostw Polski. Jak się jednak okazuje, jedna ze szczecińskich zawodniczek może w nim wcale nie zagrać i to nie przez kontuzję.

Katarzyna Duran do drużyny ze Szczecina dołączyła przed rozpoczęciem rundy rewanżowej sezonu 2013/2014 opuszczając Vistal Gdynia. Działacze pomorskiego superligowca w umowie, którą rozgrywająca podpisała z SPR Pogonią Baltica zastrzegli sobie zapis, który mówi o tym, że w spotkaniach pomiędzy obiema siódemkami Duran nie będzie mogła grać. Los sprawił jednak, że właśnie między tymi dwoma zespołami rozstrzygnie się walka o brązowy medal mistrzostw Polski. - Nie wiem, co będzie ze mną. Zapis w umowie jest taki, że najpewniej mam już wakacje i będę te mecze oglądać z trybun. Na pewno jest mi przykro, bo to dla mnie będzie taki trochę niedokończony sezon - powiedziała na łamach portalu SportoweFakty.pl 31-latka.
[ad=rectangle]
Istnienie takiego zapisu potwierdził prezes klubu z Grodu Gryfa, Przemysław Mańkowski, który jednocześnie postanowił podjąć pewne dyplomatyczne działania. - Póki co mamy taki zapis w umowie, że w bieżącym sezonie pani Duran nie może grać przeciwko Vistalowi. Niemniej jednak wystosuję oficjalne pismo do klubu z Gdyni w tej sprawie.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Pytanie teraz, jak zachowa się druga strona i czy przychyli się do prośby siódemki z województwa zachodniopomorskiego. Niewątpliwie, zachowując zasady fair-play, trafnym byłoby zezwolenie na taki występ. Piłka ręczna to gra zespołowa i jeszcze nie zdarzyło się, by jedna szczypiornistka mogła w pojedynkę rozstrzygnąć losy meczu, tym bardziej, że będzie to batalia przynajmniej trzymeczowa. Z drugiej jednak strony umowa jest pewnym zobowiązaniem. Klub z Gdyni oficjalnego stanowiska w tej sprawie jeszcze nie zajął.

Źródło artykułu: