Orlen Wisła Płock przed sezonem

Zmiany kadrowe

W zespole Orlen Wisły Płock, podobnie jak przed rokiem, doszło do wielu istotnych zmian kadrowych. Szkoleniowiec wicemistrza Polski Manolo Cadenas realizuje swoją wizję budowy zespołu. Szeregi Nafciarzy opuściło liczne grono doświadczonych graczy, którzy nie do końca spełniali pokładane w nich nadzieje. Nikola Eklemović i Bostjan Kavas mocno obciążali budżet płockiego klubu.

Podobnie jak przed rokiem nie zabrakło transferowych emocji na linii Płock-Kielce. Po Piotrze Chrapkowskim kolejni trzej zawodnicy Nafciarzy podpisali kontrakty z mistrzem Polski. Mariusz Jurkiewicz, Paweł Paczkowski i Marin Sego wybrali ofertę Vive Targów Kielce. "Kaczka" do Kielc trafi jednak dopiero za rok. Pod względem sportowym to bardzo dobra wiadomość dla płockiego klubu, reprezentant Polski w minionym sezonie był liderem Nafciarzy.

Płock opuścił także Petar Nenadić, który nie krył swojego rozczarowania z takiego obrotu spraw. Odejście Marcina Lijewskiego nie wywołało takich emocji. W sumie płocki klub rozstał się z aż jedenastoma zawodnikami. W ich miejsce ściągnięto siedmiu nowych graczy. Trener Manolo Cadenas zmierza zbudować drużynę opartą na młodych, ambitnych szczypiornistach, do których ma należeć przyszłość. Po tak licznych zmianach kadrowych zespół potrzebuje czasu, by zaprezentować pełnię swoich możliwości.

- Budowanie drużyny to długi proces i musi upłynąć trochę czasu, zanim będziemy mogli z czystym sumieniem powiedzieć, że faktycznie dobrze się na parkiecie rozumiemy. Obrona, atak, kontra, drogi poruszania się na parkiecie... Nad wszystkim musimy jeszcze pracować, bo nie ma takiego elementu, który obecnie wykonujemy dobrze w stu procentach - podkreśla Jurkiewicz.

Spotkania sparingowe

Pierwszym sprawdzianem formy odmienionej Wisły był towarzyski turniej Harz Energie-Cup. W Niemczech wicemistrzowie Polski mieli okazję sprawdzić swoją dyspozycję w pojedynkach z niezwykle wymagającymi rywalami. Konfrontacje z Rhein-Neckar Löwen oraz SC Magdeburgiem zakończyły się dotkliwymi porażkami. Nafciarze natomiast pewnie pokonali Bergischer HC i rywalizację w turnieju zakończyli na 5. miejscu. Wyniki nie były jednak sprawą najważniejszą.

Po gruntownej przebudowie składu i krótkim okresie wspólnych zajęć zespół potrzebuje sporo czasu, by móc skutecznie rywalizować z czołowymi drużynami Bundesligi. - My po tak ogromnych zmianach trenujemy ze sobą dopiero dwa tygodnie, a z kolei już za dwa tygodnie rusza niemiecka Bundesliga. Było więc widać tę różnicę między nami a niemieckimi drużynami zarówno w przygotowaniu do gier, jak i nawet w poruszaniu się po parkiecie - powiedział po turnieju drugi trener Nafciarzy, Krzysztof Kisiel.

Kolejni sparingpartnerzy Orlen Wisły Płock byli mniej wymagający. Nafciarze w przeciągu pięciu dni rozegrali cztery mecze kontrolne. Podopieczni Manolo Cadenasa pewnie pokonali Motor Zaporoże i Mieszkow Brześć oraz minimalnie ulegli IFK Eskilstunie Guif i Motorowi Zaporoże. W spotkaniach sparingowych prym w zespole Nafciarzy wiedli gracze, którzy w Płocku występują od dłuższego czasu. Najbardziej wyróżniającym się nowym zawodnikiem był Nemanja Zelenović.

Ostatnim sprawdzianem formy wicemistrza Polski przed walką o punkty był pojedynek z Górnikiem Zabrze. Płocczanie po raz pierwszy w okresie sparingowym mieli okazję zmierzyć się z ligowym rywalem. Konfrontacja z czołowym polskim zespołem miała dać odpowiedź, czy w dalszym ciągu Nafciarze znajdują się krok przed resztą stawki. Rok temu płocczanie także tuż przed ligą zagrali z Górnikiem Zabrze, wówczas zwyciężyli 39:27. Tym razem podopieczni Manolo Cadenasa zaprezentowali się mniej efektownie i skromnie pokonali zabrzan 33:31.
[nextpage]Cele zespołu

Zespół z Płocka jak co roku walczyć będzie o najwyższe cele. Zdetronizowanie Vive Targów Kielce nie będzie łatwym zadaniem, bowiem rywal ten dysponuje mocną, ustabilizowaną kadrą. Prezes płockiego klubu liczy na przerwanie kieleckiej hegemoni. - Wszyscy musimy mieć jeden wspólny cel - mistrzostwo Polski - podkreśla Robert Raczkowski.

W minionych latach Nafciarze sezon rozpoczynali od rywalizacji o "dziką kartę" rozgrywek Ligi Mistrzów. W tym roku Wisła nie będą musieli uczestniczyć w eliminacjach. Decyzją Komitetu Wykonawczego Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej wicemistrzowie Polski uzyskali prawo gry w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Awans do TOP 16 to cel minimum płocczan, jednak wcale nie będzie go łatwo zrealizować, gdyż rywale są niezwykle wymagający.

Zdaniem szkoleniowca Orlen Wisły, płocka drużyna mimo niełatwego losowania wcale nie stoi na straconej pozycji w grupie. - Według mnie rozłożenie sił w naszej grupie jest bardzo podobne, jak rok temu. Teraz zamiast THW Kiel i Vive Targi mamy Barcelonę i Flensburg. Do tego dochodzą trzy ekipy o w miarę wyrównanym poziomie. Czekamy jeszcze na czwartego przeciwnika z kwalifikacji. Myślę, że przynajmniej powtórzenie wyniku z zeszłego sezonu jest w naszym zasięgu - uważa Manolo Cadenas.

Do rywalizacji na europejskiej arenie z optymizmem podchodzi Nemanja Zelenović. - Mamy świadomość, w jakim punkcie się obecnie znajdujemy i z kim przyjdzie nam się mierzyć, ale przy odrobinie szczęścia możemy awansować nawet do ćwierćfinału - powiedział serbski rozgrywający.

Wyniki spotkań sparingowych

Harz Energie-Cup
Rhein-Neckar Löwen - Orlen Wisła Płock 41:31 (20:18)
Orlen Wisła Płock - SC Magdeburg 28:37 (15:20)
Bergischer HC - Orlen Wisła Płock 29:36 (16:17)

Eskilstuna Guif - Orlen Wisła Płock 34:33 (16:17)
Orlen Wisła Płock - HC Motor Zaporoże 38:23 (17:8)
Orlen Wisła Płock - HC Motor Zaporoże 34:35 (18:17)
Orlen Wisła Płock - Mieszkow Brześć 32:21 (16:10)
Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze 33:31 (19:14)

Podsumowanie okresu sparingowego w liczbach

Kadra Orlen Wisły Płock na sezon 2013/14